Artykuły

"Uśnijże mi uśnij albo mi urośnij"

"Mater Dolorosa" w reż. Darii Kopiec w Teatrze Lalka w Warszawie na festiwalu Nowe Epifanie/ Gorzkie Żale 2017. Pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Was.

VIII interdyscyplinarny festiwal wielkopostny Gorzkie Żale/Nowe Epifanie, którego celem, jak piszą organizatorzy, jest przede wszystkim "poszukiwanie nowych, współczesnych epifanii piękna oraz inicjowanie twórczego dialogu artystów z tradycyjną sztuką religijną w duchu "Listu do artystów" Jana Pawła II", dobiega końca. Mottem tegorocznej edycji były słowa, które wiszący na krzyżu Chrystus skierował do apostoła Jana - Oto matka twoja. Twórcy teatralni rozumieją je i interpretują w różny sposób, czego dowodem są odmienne formy sceniczne oraz przedstawienia o zróżnicowanym charakterze, prezentowane podczas festiwalu. W ramach cyklu teatralnego, miałam okazję obejrzeć przepiękny spektakl Darii Kopiec pod tytułem "Mater Dolorosa". Na deskach teatru Lalka toczy się opowieść o dziewczynie, która stała się świętą. Twórcy scenariusza, Daria Kopiec i Kacper Kuszewski, stworzyli dzieło niezwykłe, intrygujące, a jednocześnie bardzo przejrzyste i proste. Rodzaj bajki o szczęściu i jego ulotności.

Oto przed nami, widzami, staje radosna Maryja, otoczona gronem przyjaciół, szalona i rozśpiewana jak każda nastolatka. Pełna nadziei i pozbawiona obaw. Taką ją odnalazł Anioł. Nie wyróżniała się niczym szczególnym. Zwyczajna dziewczyna. Kiedy usłyszała słowa zwiastowania, ucieszyła się. Przy dźwiękach muzyki wykrzykiwała ze śmiechem - "będę sławna!" Bo jak tu nie skakać z radości, kiedy jest się wybraną spośród wszystkich dziewcząt na świecie? Pytanie, czy taka wizja kłóci się z naszymi wyobrażeniami o Zwiastowaniu Pańskim? Chyba nie. Jest przecież bliska człowiekowi, bardzo ludzka. Słowa "Oto Matka Twoja" zyskują dzięki temu kolejny wymiar, bardziej przyziemny. I właśnie taki jest ten spektakl - polifoniczny nie tylko w warstwie muzycznej. Wizerunek Matki Bożej zawiera w sobie równoprawne elementy sacrum i profanum, momentami bardzo ekspresyjne.

Portret delikatny i piękny kreślą twórcy z wielkim wyczuciem i szacunkiem zarówno dla uczuć religijnych, jak i tych prostszych, niewyszukanych, bardzo ludzkich. Maryja ukazana w "Mater Dolorosa" jest po prostu kobietą. Z jej emocjami, wątpliwościami, strachem i wiarą. Taki obraz, wypełniony miłością matczyną, zmęczeniem i wysiłkiem związanym z macierzyństwem, od początku, od poczęcia dziecka aż do końca, do śmierci, jest nam szczególnie bliski. Nie raz zastanawiamy się, mam na myśli zwłaszcza ludzi wierzących, czy Maryja nie odczuwała strachu, nie miała wątpliwości, nie przeżywała chwil załamania? Może pragnęła uciec przed swym powołaniem? Uniknąć świętości i aureoli? W spektaklu przyglądamy się jej życiu - jest to cykl wysmakowanych plastycznie obrazów, bardzo różnych, które wypełnia pieśń. Maryja cudownie szczęśliwa jako matka kołysze syna, snując opowieści na dobranoc. "Uśnijże mi uśnij albo mi urośnij" - śpiewa. Aniołowie pokazują małemu Jezusowi rozkładane książeczki z obrazami z biblijnych dziejów narodu wybranego (przypominają mi książeczki z bajkami w tej postaci, towarzyszące miłym chwilom dzieciństwa). Pieśń liturgiczna, świecka, ludowa, cały czas towarzyszy historii rozgrywającej się na scenie. Przestrzeń teatralna tworzy tu znakomite tło dla poetyckich, emocjonalnych obrazów, w których splata się motyw żałoby z motywem narodzin. I nie ma w tym żadnej przesady, zadęcia. Jest miejsce i na rytuał, i na płacz, i na ból. Ujęcie religijne oraz pasyjne tematu nie kłóci się z ludzkimi obrzędami. Element śmierci od początku, od momentu spotkania z Aniołem towarzyszy dziejom Maryi. Tak być musiało.

Wielogłosowa pieśń komentująca budowane przez aktorów mini scenki, pieśń na cześć Matki Bożej, naszej matki i matki Boga jest przejmująca, wzruszająca, a jednocześnie prosta i radosna. Aktorzy z doskonałym wyczuciem kreują swoje role - aniołów, ludzi, postaci biblijnych. Spektakl nie jest długi, a każda nuta, słowo, ruch, sceniczne ustawienie jest przemyślane i trwa tyle, ile potrzeba. Znakomita reżyseria i równie dobra praca aktorów pozwoliły stworzyć spójną, skłaniającą do refleksji całość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji