Artykuły

Łódź. Teatr Lalek Arlekin z pierwszą obrotową sceną w Polsce

Bernd Ogrodnik reżyseruje w Arlekinie animowaną wersję bestsellera Rudyarda Kiplinga "Księga dżungli". Zamówiono obrotową scenę - pierwszą w teatrze lalkowym w Polsce.

- Po kapitalnym remoncie jesteśmy jedną z najnowocześniejszych technicznie scen w Polsce. Od kilku dni jako pierwsi mamy dodatkowo obrotową scenę - mówi Waldemar Wolański, dyrektor Arlekina.

Scena kosztowała 60 tys. zł. Teatr zamierza wykorzystywać ją również w innych spektaklach, a także wypożyczać innym instytucjom.

Premierę "Księgi dżungli" [na zdjęciu] zaplanowano na sobotę 29 kwietnia. Mowgli, pantera Bagheera, niedźwiedź Baloo i tygrys Shere Khan to marionetki zawieszone na 5-metrowych niciach. Misia animować musi trzech aktorów, pytona Kaa - aż czternastu. W "superprodukcję" Arlekina zaangażowano całą ekipę. Postawienie dekoracji uniemożliwiłoby granie innych spektakli, do premiery "Księgi dżungli" ćwiczą więc z krótszymi nićmi. - To bardzo precyzyjna technika. Trudna, ale szalenie efektowna. Animatorzy mają możliwość wykonywania bardzo precyzyjnych ruchów - dodaje Wolański.

Z aktorami Arlekina pracuje Bernd Ogrodnik, pochodzący z Niemiec lalkarz. Mistrz lalkarski Teatru Narodowego Islandii gościł w Łodzi w trakcie pierwszej edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Animacji AnimArt. Pokazał zbiór etiud "Metamorfozy" i opowiadał o tworzeniu marionetek do filmu "Strings" (polski tytuł - "Zemsta Hebalończyka"). Wolański namawiał go na zrealizowanie spektaklu w Arlekinie przez trzy lata. - To dla mnie wyjątkowa okazja. Niewiele teatrów ma dwa ruchome, sterowane elektronicznie mosty marionetkowe i tak głęboką scenę, a do tego specjalizuje się w długoniciowych marionetkach - mówi Ogrodnik. - Dzięki zamówieniu obrotowej sceny, której oś - drzewo - też jest platformą do nawigacji, możemy wywoływać efekty wręcz kinowe. Chcemy pokonać bariery istniejące w teatrze marionetkowym. Przełamać granice dotyczące przestrzeni, lalek, przedstawienia, a także przekroczyć bariery tkwiące w nas.

Reżyser opowiadał o sposobie poruszania lalkami. - To będzie animacja w stylu tai-chi. Płynna i spokojna, precyzyjna. Nie będziemy wykonywać gwałtownych ruchów i błyskawicznie przemieszczać bohaterów z miejsca na miejsce. Chcemy sprawić, żeby lalki oddychały.

W obsadzie Agata Butwiłowska, Patrycja Czyszpak-Pawlak, Katarzyna Pałka, Klaudia Kalinowska, Katarzyna Stanisz, Małgorzata Wolańska, Joanna Wiśniewska, Wojciech Kondzielnik, Szymon Nygard,

Jan Tomasz Pieczątkowski, Marcin Sosiński, Wojciech Stagenalski, Patryk Steczek, Kamil Witaszak i Wojciech Schabowski. O napisanie muzyki poproszono Lucjana Wesołowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji