Artykuły

Zapach arabskiej kawy

"Dżama. Arabska noc" Pawła Kamzy w reżyserii autora w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Janusz Łastowiecki.

Teatr Lubuski w swojej "Dżamie" tropi zagrożenia nie tylko na tle mapy konfliktów, ale wchodzi w temat niejako od podszewki, pokazując mechanizmy zniewolenia, pozorów i osobliwej gry między ludźmi z turecko-syryjskiej granicy.

Jak wspominał Paweł Kamza, autor scenariusz i reżyser (wcześniej w Lubuskim wystawiał "Łzy Ronaldo" i "Zemstę") zależało mu na ograniczeniu warstwy emocjonalnej do minimum. Oszczędna scenografia grupy Królik Studio wkomponowuje się w zaprojektowane akcenty mentalne. Wszystko zaczyna się jak w kinie. Słyszymy dźwięki z komunikatora społecznościowego, rozmowę syna z matką. To filmowe wprowadzenie stanowi jakby prolog dramatu głównego, który zejdzie już w znacznie bardziej ascetyczne rejony. Wojna toczy się tutaj wśród pakunków książek, w zakurzonym przejściu między niebytem a niemożnością ucieczki. Każdy z bohaterów czeka na wieści od kogoś. Mirka (Anna Haba), Layla (Elżbieta Donimirska) i John (Ernest Nita) mają swoje powody, które przywiodły ich w to miejsce. Każdy kogoś szuka. Ich poszukiwani krewni są po różnych stronach barykady. Kamza nie szuka jednak konfliktów na tle wzburzonych nacjonalizmów. Kulturowe animozje blakną i nie niosą dramaturgii. Kamza próbuje wynieść "Dżamę" (która funkcjonuje tutaj z podtytułem "Arabska noc") ponad poziom sterowanej publicystyki, która manewrując między narodowymi i interkulturowymi emblematami, gubi logikę dyskursu.

"Dżama" kryje trzy ciekawe kreacje aktorskie. Według islamu "dżama" oznacza troje niezbędnych ludzi, by odmówić modlitwę za zmarłych. Donimirska, wyciszona, kontemplatywna. Haba, komunikująca się z nieczynnym telefonem zaginionego syna, figura wzięta ze stron facebooka, balansująca na kruchej granicy fikcji i rzeczywistości. Dwa wizerunki kobiece uzupełnia Nita, brytyjski agent udający profesora literatury, który wpada w pułapkę swojego szefa (ma za zadanie odnaleźć syna swojego brytyjskiego zleceniodawcy, podczas gdy ten sprzedał go dżihadystom). Dla mnie najsilniejsze są tu jednak te między-sceny, pozbawione dialogów, w które wkomponowany jest silny ładunek intelektualny. Szczególnie w głowie tkwi obraz z książkami rzucanymi o ścianę. Umiera świat pokoju, jakie wypracowywały lektury. Rozsądek, doświadczenie, ideał zjednoczonej myśli wielu narodów - wszystko z trzaskiem zderza się z ciemnymi ścianami strachu. Obok gry iluzji z deziluzją przestrzenie spektaklu przewierca gra z samą konwencją. Wydawałoby się, że temat konfliktu syryjskiego jest jak najdalszy od zabaw scenariuszowych. W jednej ze scen pojawia się trup żołnierza, który na zasadzie wymiany ma być przepustką do wolności. Nita gnie się pod ciałem kukły. Lalkowatość motywu, absurd pomysłu z wymianą żywego na trupa prowokuje skojarzenia ze światem mrożkowskiej dramaturgii, która również chciała przepracować temat wojny osobnym, bliskim grotesce tonem. Całą trójkę łączy scena końcowa, wszyscy zastygają w oparach parzonej przez Laylę kawy. Sączy się muzyka Damiana Neogenn-Lindnera. "Dżama", poprzez finałowy bezruch, zamienia się w modlitwę, która nie będzie już brzmieć żadnym ze skonfliktowanych języków.

Brakowało mi w tym sezonie tak silnego, współczesnego głosu w Lubuskim. Przyszedł wraz ze scenariuszem Kamzy. Można by powiedzieć, że to niespokojny świat przyniósł nam ten spektakl. Potrzebne są teatralne dialogi, oderwane od martwego pozoru teatralnej konieczności. Haba, Donimirska i Nita (symptomatyczne, że piszę o postaciach, używając nazwisk aktorów) zastygają w finałowej scenie, ponieważ rzeczywistość, której dotyka tu teatr, jest za silna, wykracza poza scenariusz i pisze sama siebie. Musimy więc zatrzymać się. Tak cicho, by poczuć zapach parzonej, arabskiej kawy. Być może w nim tli się choć najmniejsza odpowiedź na uruchomione zło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji