Toruń. 10 chętnych do fotela dyrektora Teatru Horzycy
W piątek upłynął termin zgłaszania ofert w konkursie na kandydata na dyrektora Teatru im. Wilama Horzycy, ogłoszonym przez Urząd Marszałkowski. Nowego dyrektora mamy poznać w lipcu. Do konkursu zgłosiło się dziesięć osób.
Przypomnijmy, że konkurs został ogłoszony w kwietniu, po nieudanych negocjacjach Urzędu Marszałkowskiego z Romualdem Wiczą-Pokojskim, który w 2015 roku wygrał poprzedni konkurs na dyrektora Teatru Horzycy.
- Jednym z warunków porozumienia wynikającego z negocjacji była między innymi kwestia oświadczenia ze strony Urzędu Marszałkowskiego, który miał wyjaśnić zwłokę w negocjacjach ze mną - tłumaczył Romuald Wicza-Pokojski w rozmowie z "Nowościami". - Na potrzebę takiego oświadczenia zwracał uwagę profesor Lech Śliwonik, przewodniczący Rady do spraw Instytucji Artystycznych przy Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Po dwóch latach to było dla mnie ważne. Chciałem, by urząd przyznał się do błędnej decyzji, która wprowadziła chaos w życie teatru, który niczemu nie służy.
Ponieważ do podpisania umowy nie doszło, Urząd Marszałkowski rozpisał nowy konkurs, tym razem na... kandydata na dyrektora Teatru im. Wilama Horzycy.
Zwycięzca poprzedniego konkursu żałował, że tak potoczyły się jego negocjacje z Urzędem Marszałkowskim, ale mimo to zachęcał do wzięcia udziału w tym konkursie.
Z kolei Jadwiga Oleradzka, która kierowała Teatrem Horzycy przez wiele lat, w rozmowie z "Nowościami" dzieliła się obawami o zainteresowanie konkursu na dyrektora toruńskiego teatru.
Wczoraj upłynął termin nadsyłania zgłoszeń. Jak poinformowała nas rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Beata Krzemińska, do konkursu na kandydata na dyrektora Teatru Horzycy zgłosiło się dziesięć osób.
Najprawdopodobniej w środę dowiemy się, czy wszyscy kandydaci spełniają kryteria formalne w konkursie. Później rozpocznie się kolejny etap konkursu. Zgodnie z regulaminem nazwisko nowego szefa toruńskiej sceny powinniśmy poznać w lipcu.
