Artykuły

Miłość jak kapitalizm

"Hallo Hotel...!" w reż. René Pollescha Burgtheater z Wiednia i festiwalu Theaterformen w Hanowerze w TR Warszawa. Pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

René Pollesch odważył się szukać diamentów na śmietniku popkultury. Niestety, pogubił się w teatralnym bałaganie.

Reżyser przypomina sprawnego śmietnikowego nurka, który dorastał w dobrym mieszczańskim domu. Na ekskluzywnych uniwersytetach przetrawił klasyczny dorobek Europy i doszedł do wniosku, że prawdy o duszach Europejczyków dowie się nie z wybitnych, ale martwych - jego zdaniem - dzieł, lecz z cywilizacyjnych odpadów. Sądząc po tym, jak często pada ze sceny słowo g... - jeszcze lepiej z badań ludzkich ekskrementów. Zamierzony efekt kiczu podkreślają niemieckie przeboje pop, od których bolą zęby.

Wzorce bohaterów medyczno-teatralnego eksperymentu Pollesch zaczerpnął z klasycznych filmów i serialu. Idealną obsadę współczesnej mydlanej operetki tworzą aktorska gwiazda, hotelowy portier-złodziejaszek, służąca i hrabina. W przestrzeni hotelu-kasyna kręcą się na autentycznym kole fortuny. Mieszają się teatralne plany jarmarcznej scenki z żelazną klatką, sanktuarium z gipsowym posągiem i sztucznymi kwiatami - tak jak powikłane życiorysy postaci i monologi. Kobieta występuje w roli portiera, by podkreślić farsowy charakter miłosnych związków. Aktorki tłumaczą do mikrofonu, kogo grają. Analizują skomplikowane życie bohaterów. Przeklinają krytyków i publiczność. Wszystko po to, by zburzyć iluzję sztuki, która jest stałym wrogiem Pollescha.

Głównym celem ataku reżysera jest jednak dzisiejsze zakłamanie i niezrozumiały paradoks: dostosowując się do zasad drapieżnego kapitalizmu w życiu społecznym- maskujemy pozorami solidarności nieudane przyjaźnie, miłości i małżeństwa. A przecież bywają gorsze od konkurencji i krachu na giełdzie. Temat to z pewnością ciekawy. Niestety, reżyserowi zabrakło odwagi, by skrócić swoje wynurzenia, a aktorkom odebrać mikrofony, gdy zanudzają publiczność jak wrzaskliwe bazarowe baby.

"Hallo Hotel...!", reżyseria René Pollesch, Burgtheater, Wiedeń, premiera 2004 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji