Artykuły

Trwa jeszcze próba...

W dniu premiery widzowie siadają wygodnie w fotelach, gasną światła, powoli unosi się kurtyna. Dwie godziny wzruszeń, emocji, zainteresowania, w milczeniu i kupieniu chłoniemy każde adresowane do nas słowo. Pięknie jest kiedy możemy oglądać rzecz zrobioną z pomysłem, perfekcyjnie zagraną, kiedy na scenie dzieją się "rzeczy ważne czy ciekawe. Myślę, że każdy aktor, reżyser, każda osoba pracująca na końcowy efekt chciałaby, aby mnożyć te superlatywy bez końca.

A co dzieje się wcześniej, zanim podniesie się kurtyna?

Na kilka dni przed premierą teatr zaczyna żyć innym rytmem, dla wszystkich, którzy tworzą spektakl, przestaje być drugim domem i na te dni zamienia się w pierwszym.

Praca trwa od rana do wieczora, próba goni próbę, a do tego niepokój, czy na pewno zdąży się ze wszystkim na czas. Zostało go przecież tak niewiele.

*

Podczas ubiegłorocznego Festiwalu Teatrów Współczesnych, w konkursie na najlepszy tekst, pierwsze miejsce zdobył dramat Bohdana Urbankowskiego "Racja stanu". Rzecz o zamachu na króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

W tym roku dramat ten pod zmienionym tytułem "Trwa jeszcze bal" zostanie przedstawiony festiwalowej publiczności przez Teatr Współczesny. Spektakl będzie prezentowany poza konkursem.

*

- Moja dewiza to nie nudzić widza - mówi reżyser Maciej Domański, - dodając od razu, że nie jest to wcale podejście minimalistyczne. Uczestnicząc w kilku przedpremierowych próbach mam okazję zobaczyć i przekonać się ile trzeba wysiłku, aby istotnie widza nie znudzić. Jeśli jest ktoś, komu wydaje się, że zawód aktora nie wymaga specjalnego wysiłku to naprawdę jest w błędzie. Każda scena próbowana kilka i kilkanaście razy, każdy szczegół w kreowanej postaci jest przemyślany, przeanalizowany. Niektórzy czują i wiedzą szybciej czego reżyser od nich oczekuje, innym przychodzi to trudniej. Bywa i tak, że decydują emocje. Krzyk. Stop. Przerwa. Jeszcze raz od początku.

- Koledzy skupmy się.

*

Rozmowa w tańcu. Menuet. Trudna scena, nie od razu udaje się połączyć tempo kroków z wypowiadanym tekstem. Choreograf Jan Szurmiej ma co robić.

- Przeczytam jeszcze raz cały tekst i proszę pamiętać kto co mówi.

- Panie Marcinie, czy można menuet od początku? - to do Marcina Krzyżanowskiego twórcy muzyki do przedstawienia.

- Na moje "i" wchodzicie z tekstem.

- "i".

Weszli.

Na razie koniec. Za chwilę pierwsza próba całości. Cały zespół na scenie, rozmowa z reżyserem, ostatnie uwagi, i już pierwszy akt. Zaczyna się małym nieporozumieniem, ktoś się spóźnia.

- Czy ja na premierze też będę czekał na kolegów!?

Zaczęło się. Żeby już nie przerywać, nie rozpraszać. Domański własne uwagi nagrywa na magnetofon ("szybsze wejście ambasadora, nie celebrować. Jola zapomniała przejść i buty, gdzie ma buty").

To dopiero początek. Analiza będzie jutro. Obecność obowiązkowa. W przerwie uwagi techniczne. Czas na herbatę i papierosa. Po przerwie drugi akt.Kiedy dojdą kostiumy, dekoracja, światła wszystko trzeba będzie "szlifować" jeszcze raz.

*

Chyba każdy spektakl ma jakąś swoją małą apokalipsę. Tak jest i tu. Na dziesięć dni przed premierą aktor grający jedną z głównych ról w scenach sądowych dostaje wezwanie do wojska. Zdenerwowanie zrozumiałe. Na szczęście udało się znaleźć zastępstwo. Już pierwszej próbie z nowym kolegą widać, że nie ma się czego obawiać, będzie dobrze.

*

Często jest tak, że na premierze zdarza się cud. Po prostu cud, coś zaskakuje, nagle okazuje się, że jest wspanialej niż można było sobie wyobrazić. Na tym też polega magia teatru. Takie jest zdanie reżysera, natomiast ja widzę, że na cud nie czeka się z założonymi rękoma.

*

"Pierwsza" premiera odbyła się 18 maja. W holu teatru zaproszeni goście, przyjaciele, znajomi, wśród pierwszych widzów także autor sztuki Bohdan Urbankowski (po zakończeniu wywołany na scenę).

Przedstawienie udane, mimo kilku małych potknięć, które trema jest chyba w stanie usprawiedliwić.

Próby w teatrze będą trwały nadal, za kilka dni początek festiwalu i "druga" premiera.

Wychodząc z przedstawienia przyglądałam się ludziom. Nie było takich, którzy wyglądaliby na znudzonych czy rozczarowanych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji