Artykuły

W Starym Teatrze coraz głębszy klincz

Gdyby Monika Strzępka i Paweł Demirski dopiero teraz zaczynali kręcić "Artystów", telewizyjny serial o życiu teatru, początki dyrektorowania w Starym Marka Mikosa mogłyby stać się kanwą tej opowieści - pisze Małgorzata Skowrońska w Gazecie Wyborczej- Kraków.

Gdyby Monika Strzępka i Paweł Demirski dopiero teraz zaczynali kręcić "Artystów", telewizyjny serial o życiu teatru, początki dyrektorowania w Starym Marka Mikosa mogłyby stać się kanwą tej opowieści.

Są w tej historii nagłe zwroty akcji, mocno zarysowane postaci, wkręceni urzędnicy, dociekliwi/węszący dziennikarze, miotający się aktorzy, kilka znaczących postaci drugoplanowych (ważne nazwiska), a także wątki, które da się pociągnąć, by stworzyć kolejne sezony.

Przyszłość swoją widzi ogromną

Ach, co to by był za serial! Jaki soczysty i z Krakowem w tle! I wcale nie trzeba by wiele podkolorować. Nawet wiem, gdzie powinna być kręcona pierwsza scena. Najlepiej na pl. Szczepańskim w Scandale Royal, restauracji, którą Mikos obrał sobie za tymczasową siedzibę, by nie tracić z oczu Starego Teatru, w którym do końca wakacji rządzi Jan Klata. To tu przyszły dyrektor zaprasza na kawę, tu toczy zakulisowe rozmowy, tu prowadzi rozgrywki, stąd dzwoni w świat.

A przyszłość swoją widzi ogromną. W każdym razie tak wynika z wywiadu, jakiego udzielił wczoraj Radiu Kraków. Wielka to sztuka tak długo mówić i nic nie powiedzieć. W okrągłych zdaniach jest nawet lepszy niż nasza krakowska prezydencka duma eksportowana do stolicy. Na każde pytanie odpowiada, że dyrektorem formalnie jest od września, więc teraz nic nie może.

Ciekawe, że jeszcze jako niedyrektor dogadał się z krakowskim magistratem co do narodowego czytania "Wesela" Wyspiańskiego i w tym nieformalny status mu nie przeszkadzał.

Zagrał ministerstwu na nosie

Tam, gdzie okrągłych słów brakuje, Mikos sięga po mądrości ludowe. Na pytanie, czy będzie pracował z Michałem Gieletą, który, jako przyszły dyrektor artystyczny Starego, był atutem jego programu, odpowiada, że jak ksiądz ślubu udziela, nie pyta od razu o rozwód...

Potencjalny rozwód z Gieletą to dla Ministerstwa Kultury jednak duży problem. Konkurs wygrał Mikos, ale przede wszystkim dlatego, że podparł się nazwiskiem w Polsce bliżej nieznanego reżysera, w którym minister Gliński zobaczył emisariusza światowych trendów scenicznych.

Tymczasem Mikos zagrał ministerstwu na nosie. Odsuwając na boczny tor Gieletę, rzucił wszystko na jedną szalę i niewykluczone, że wygra. Jeśli minister Gliński, którego ponoć wolta przyszłego dyrektora Starego wyprowadziła z równowagi, unieważni konkurs, będzie musiał przyznać się do porażki i da dowód swojej urzędniczej indolencji. Jeśli pozwoli Mikosowi rozgrywać swoją grę i obsadzić na nowo stanowisko dyrektora artystycznego, również straci. Jeśli zaś zmusi go do zatrudnienia Gielety, Mikos będzie mógł ogłosić, że padł ofiarą politycznego szantażu.

Tertium non datur

Na razie ministerstwo sprawdza, jakie ma możliwości prawne i komentować klinczu w Starym nie chce. Za to odzywają się członkowie konkursowej komisji. Piotr Bogusław Jędrzejczak, dyrektor artystyczny Teatru im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze, wiceprezes Związku Artystów Scen Polskich, na FB napisał, odnosząc się m.in. do pomysłu Mikosa, by za program odpowiadała rada artystyczna: "Czegoś nie rozumiem: nie istnieje dyrektor Mikos bez dyrektora Gielety, bo program artystyczny (niezależnie od tego, co o nim sądzę) tego drugiego był integralną częścią konkursowej oferty Mikosa. Prócz tego: nic gorszego od kolektywnego ciała jako dyrekcji artystycznej zdarzyć się nie może. Więc albo kolejny konkurs, albo mianowanie bez konkursu [i wskazanie przez ministra nowego dyrektora - red.]. Tertium non datur".

Cokolwiek wydarzy się we wrześniu, wydarzy się ze szkodą dla zespołu Starego i jego widzów. Gorzką satysfakcję musi mieć Jan Klata, gdy słucha o absurdalnych zagraniach nowej dyrekcji. I nie osłodzi tej piguły nawet to, że wszystkie bilety na "Wesele" wyprzedano aż do grudnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji