Artykuły

Poznań. "Nine", czyli musicalowa wersja Felliniego w Muzycznym

Na premierę musicalu "Nine" z muzyką i piosenkami Maury'ego Yestona oraz z librettem Arthura Kopita zaprasza jutro Teatr Muzyczny w Poznaniu.

Reżyserował Jacek Mikołajczyk, autorką choreografii jest Paulina Andrzejewska, scenografię zaprojektował Mariusz Napierała, a kostiumy Agata Uchman. Światowa premiera musicalu opartego na słynnym filmie "Osiem i pół" Federica Felliniego, ale także na jego filmie "Miasto kobiet" oraz "Casanovie" odbyła się w 1982 roku na Broadwayu.

Guido Contini, główny bohater musicalu, 40-letni reżyser przebywa w SPA w Wenecji. Przyjechał tam ze swoja żoną Luizą. Ku jego zaskoczeniu przyjechała tam również jego kochanka Carla Albanese i czeka na niego w hotelu. To spektakl o reżyserze, który ma nakręcić film, w który został wkręcony trochę przypadkowo, choć sam nie wie dlaczego. Musi sobie poradzić z oczekiwaniami, które są ogromne. Ma to być jego dzieło życia. Na to nakładają się: kryzys twórczy, kryzys wieku średniego i kryzys z relacjach z kobietami, których w jego życiu jest mnóstwo. Najważniejsza w życiu każdego Włocha jest matka, ale Guido zmaga się z trzema kobietami naraz. To wspomniane już żona i kochanka, która symbolizuje przyjaciela i wszystko to co wiąże się z dionizyjskim erotyzmem oraz Caudia Nardi, która jest jego muzą, natchnieniem, gwiazdą wszystkich jego filmów.

W życiu miał dużo szczęścia, bo do tej pory z kobietami wszystko mu się układało, teraz jednak one mówią nie i musi wybrać. Na pierwszej próbie przeczytaliśmy tekst, a potem poprosiłem o rozwinięcie ekranu i obejrzeliśmy sobie "Osiem i pół". Bardzo się tego bałem. Ja uwielbiam ten film i moim zdaniem wcale się nie zestarzał, ale zastanawiałem się jak to będzie, bo jesteśmy ludźmi w różnym wieku. Niektórzy widzieli dawno ten film, inni po raz pierwszy. Na kolejną próbę szedłem z duszą na ramieniu, bo bałem się, że usłyszę - Stary, co pokazałeś. Tego nie da się oglądać. Tymczasem odkryliśmy, że właściwie każda scena musicalu ma swój odpowiednik w "Osiem i pół" choć czasem wcale nie w oczywistych miejscach - mówi reżyser Jacek Mikołajczyk,zaznaczając, że autorzy adaptacji znakomicie przełożyli materiał filmowy na język teatru.

- To nie jest prosta adaptacja. To materiał niezwykle przetworzony. My się tego trzymamy, ale i pamiętamy też, to o czym starał się pamiętać Fellini - dodaje reżyser. - Kiedy kręcił "Osiem i pół" miał przy kamerze kartkę "Pamiętaj, że robisz komedię". A ponieważ musical jest zarazem adaptacją "Miasta kobiet" stąd nasza decyzja, aby oprócz dużego Guida i małego Guida na scenie pojawiły się wyłącznie kobiety.

- W choreografii będzie jak w Folies Bergere. Będą nogi i pióra, Kobiety silne, piękne ale nie wyzywające. Reszty nie zdradzę - mówi autorka choreografii Paulina Andrzejewska. Natomiast projektantka kostiumów Agata Uchman zauważa, że główną inspiracją również okazał się Fellini. - Nie chodzi o kopiowanie strojów z jego filmu, ale o sposób myślenia i umowność jaką on i jego kostiumograf przyjęli - tłumaczy. - To moda lat 50. i 40., moje doświadczenia i efekt współpracy z reżyserem. Bo kostiumy w musicalu muszą współgrać z ciałem i dźwiękiem.

W premierowej obsadzie zobaczymy Radosława Elisa jako Guido Continiego, w roli jego żony Luisy wystąpi Anita Steciuk, Carlą Albanese będzie Dagmara Rybak [na zdjęciu], a Claudią Nardi - Ewa Łobaczewska. Liliane Le Fleur zagra Barbara Melzer, Matkę Joanna Horodko, a Saraghinę Małgorzata Chruściel. Przeczystą Panną od Odnowy Biologicznej będzie Katarzyna Tapek. Małym Guido Ryszard Przychodzeń z Poznańskiej Szkoły Chóralnej. Wystąpi Orkiestra i Baletu Teatru Muzycznego. Dyrygować będzie Jakub Kraszewski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji