Wszyscy mają nerwy
Przedstawienie Izraelskiej sztuki Jose-fa Bar-Josefa pt Trudni ludzie* w realizacji Leonida Hejfeca, Białorusina po dobrej rosyjskiej szkołę rzemiosła teatralnego, powinni obowiązkowo obejrzeć ludzie, którzy chcą pisać dla teatru. A to dlatego, że jest to sztuka jakich u nas niestety brak - dobrze skrojona sztuka realistycznoobyczajowa o zwykłych ludziach ze świetnym potocznym dialogiem. Rzecz dzieje się w Anglii, w skromnym pokoiku bez wygód i kuchni, który wynajmuje u szewca - marksisty. Beni Alberta 44-letnia stara panna, Rachela. Starszy brat Meir właśnie wrócił z kraju przodków, z Izraela i przywiózł siostrze koszt narzeczonego, ów narzeczony, Lejzer, jest rozwodnikiem około 40-tki, który porzucony przez żonę utracił równowagę psychiczną. Meir w tradycyjnej żydowskiej roli stara się skojarzyć "mężczyznę po przejściach" z "kobietą z przeszłością". Dwoi się i troi, by wyrwać Rachelę ze stanu rezygnacji i apatii, w którą wpędziły je przegrane romanse. W sztuce pokazana jest subtelna pajęczyna kompleksów, urazów, nadziei i rozpaczy bohaterów. (Syczy i bulgocze woda w czajniku, z dala dobiega wycie okrętowej syreny, deszcz dzwoni o szyby, słychać stukanie szewskiego młotka). Co jakiś czas, jak dramatyczny przerywnik, zjawia się w pokoju przygarbiony Beni, który kocha się w Rachelii - dobry epizod Macieja Szarego. Rachela Jadwigi Cieślak-Jankowskiej długo milczy osowiała, wysłuchując tyrad brata i narzeczonego. Potem stopniowo ożywia się by na koniec wykrzyczeć wszystko, co jej przygniata serce. W tej kulminacyjnej scenie Cieślak-Jankowska jest smutna i wzruszająca i śmieszna. Leon Charewicz jako Meir początkowo odgrywa postać pełną zapału, jednak później także odsłania swoją słabość. Lejzera gra gościnnie Zbigniew Bielski - z umiarem, bez przerysowań ukazując człowieka o bardzo słabych nerwach. A że, jak mówi się na scenie, nie tylko Żydzi "mają nerwy", jest to spektakl nie tylko o Żydach - i dla wszystkich. Josef Bar-Josef "Trudni ludzie", przekład z przekładu rosyjskiego Grażyna Strumiłło-Miłosz, reżyseria Leonid Hejfec, scenografia Irena Biegańska, Teatr Dramatyczny w Warszawie. Scena im. Haliny Mikołajskiej, polska prapremiera 3 lutego 1996