Artykuły

Radom. Polska prapremiera "Z drugiej strony"

Kolejna premiera w teatrze w Radomiu. W jubileuszowym sezonie, po głośnej premierze "Człowieka z La Manchy", przyszedł czas na prapremierę dramatu Floriana Zellera. Dyrektor Zbigniew Rybka zabiera nas w inny świat, w którym wszyscy mówią na głos to, co myślą.

Urodziny Teatru Powszechnego trwają i jak już zapowiadał dyrektor Zbigniew Rybka, cały sezon będzie wyjątkowy. Po sukcesie "Człowieka z La Manchy", kolejną premierą będzie spektakl w reżyserii dyrektora radomskiego teatru - "Z drugiej strony".

"Z pewnością każdemu z nas zdarzyło się kiedyś myśleć coś, czego z różnych powodów nie chcieliśmy lub nie mogliśmy wypowiedzieć na głos w obecności swoich partnerów. Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdybyście te niewypowiedziane myśli jednak wyartykułowali? Jak zmieniłoby się Wasze życie? "Z drugiej strony" to rzecz właśnie o tym, co naprawdę myślicie, ale boicie się powiedzieć" - czytamy na stronie teatru.

Trochę na żarty, bardzo na serio

Sztuka powstała na podstawie tekstu Floriana Zellera "Prawda".

- Zeller pisze dramaty od początku świata i robi to w zabawny sposób. Jest to pisanie trochę na żarty, choć bardzo na serio i to jest to, co mnie pociąga u tego autora. Ten tekst opowiada o tym, jak nie potrafimy dać sobie rady z samym sobą i ze swoim życiem. Z jakichś powodów, z nadmiaru delikatności albo odwagi, nie mówimy tego, co myślimy. Najpierw sobie, a później innym. Potem zaczynamy kłamać, wikłamy się w jakąś straszną pętlę, która rujnuje nasze życie, w większym lub w mniejszym stopniu. W tej sztuce mamy opisany przypadek dwóch małżeństw. Jeden z tych związków się rozpada i kończy się to dobrze, a drugi chce trwać, chociaż nie ma powodów do tego, żeby ten związek utrzymywać - zdradza reżyser.

Czy zawsze powinno mówić się to, co się myśli? - Ja tu nie jestem tak zdecydowanym radykałem, sam nie zawszę mówię to, co myślę, ale wydaje mi się, że zdecydowanie powinniśmy wybierać prawdę od kłamstwa i ten margines kłamstwa powinien być mikroskopijny. Oszukiwanie do niczego dobrego nie prowadzi. Jest takie powiedzenie, że kłamstwo ma krótkie nogi. Trzeba zadać sobie pytanie, co jest ważniejsze: utrzymać to, co jest za wszelką cenę czy pozwolić sobie i otoczeniu żyć naprawdę - mówi dyrektor.

Premiera w teatrze w Radomiu w piątek

W obsadzie zobaczymy: Aleksandrę Bogulewską, Izabelę Brejtkop, Marka Brauna oraz Jarosława Rabendę.

- Jestem w małżeństwie z Isabelle, czyli Izą Brejtkop. Zawsze jeździliśmy we czworo na wakacje razem z moim przyjacielem Patrick'em i jego żoną. Od lat się przyjaźnimy i nagle to małżeństwo się rozsypało. Moja żona nie patrzy przychylnie na to, że zaprosiłem Patricka z nową partnerką na kolację. I tak właśnie rozpoczyna się spektakl. Jak to się skończy i jak dalej pójdzie ta przygoda zobaczycie na spektaklu - opowiada Marek Braun, który w spektaklu gra rolę Daniela.

Przekładu tekstu dokonała Barbara Grzegorzewska, za scenografię jest odpowiedzialny Wojciech Stefaniak, za kostiumy - Zofia de Ines.

Na próbie medialnej widzimy także scenę, w której Patrick, czyli Jarosław Rabenda, przychodzi do domu swojego przyjaciela razem ze swoją nową towarzyszką, Emmą, w którą wciela się Aleksandra Bogulewska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji