Artykuły

Możesz zajrzeć do wnętrza telefonu...

- Bajka jest zarówno klasyczną baśnią, której bohaterowie przeżywają rozliczne i niezwykle wciągające młodego widza przygody, jak i - ze względu na tematykę - bardzo współczesną przypowieścią pedagogiczną dotyczącą niebezpieczeństw związanych z plagą naszych czasów: uzależnieniem od technologii - rozmowa z Żanettą Gruszczyńską-Ogonowską, która w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie reżyseruje "Wirusa Świrusa... i całą resztę" Tomasza Ogonowskiego. Prapremiera 9 grudnia.

Tym razem bajka Bałtyckiego Teatru Dramatycznego otwiera przed widzami drzwi do świata, który ma w kieszeni każde dziecko i każdy rodzic. Wszystko dziać się będzie w telefonie komórkowym.

- Na ten pomysł wpadł Tomasz Ogonowski, dramaturg, autor tekstów piosenek, prywatnie mój mąż. Chciał dotknąć tematu współczesnego, a jednocześnie poważnego problemu, który związany jest z uzależnieniem od telefonu, od wirtualnej rzeczywistości. Chciał go pokazać w sposób baśniowy. Ciekawe jest jednak to, że Tomasz, czerpiąc ze współczesnych realiów, wkłada je w klasyczne ramy baśniowe.

Czyli będzie przygoda, niebezpieczeństwo i morał?

- Tak. To będzie opowieść drogi, którą przebywa główny bohater. Właścicielem telefonu jest chłopiec o imieniu Piotruś. Poznajemy władcę telefonu - Imperatora Sam-Dzunga. Jego szambelanem jest Emotikonus. Pewnego dnia ma się odbyć wielki bal. Są na niego zaproszone wszystkie aplikacje, między innymi królowa Fejs z Buk, markiza YouYubba de la Player. Zabawa trwa w najlepsze, ale... pojawia się wirus. Wirus Świrus. Chce zniszczyć ten świat i doprowadzić do tego, żeby dzieci patrzyły się przez cały czas w ekran telefonu. Emotikonus wyrusza z przyjaciółmi na ratunek. Będzie zatem wymiar pedagogiczny. Będzie można zobaczyć reakcję dziecka, któremu zabiera się telefon, któremu rodzice zabraniają grać w Internecie. Morał w tej historii zobaczą dzieci, mamy nadzieję, że również dorośli będą mieć swoje refleksje. Bo spektakl jest dla widzów... ...od 5. roku życia do... 150 lat!

Gracie bajki od lat. Co dziecko potrzebuje dziś zobaczyć w teatrze, by skupić uwagę przez półtorej czy dwie godziny?

- Jeśli jest dobrze zagrana i mądrze napisana bajka, to dzieci będą podążać za bohaterami. Przeżywać, uczestniczyć. Nasz teatr robi naprawdę dobre bajki. To spektakle mądre, na poziomie. I dzieci absolutnie wchodzą w ten świat. Potrafią się skupić. Jednocześnie staramy się je zachęcać do wspólnej zabawy. Są momenty, że mogą wstać z krzesełek, wyrazić swoje poglądy, podać pomysły.

Są wtedy odważne?

- Tak. Najczęściej, kiedy przychodzą w grupach przedszkolnych lub szkolnych. Trochę inaczej jest, gdy przychodzą z rodzicami. Bywa, że chowają się w nich. Kiedy są w swoim środowisku, świetnie się socjalizują. Później zresztą dostajemy informację zwrotną w postaci laurek. Czasem piękne prace plastyczne wieszamy w garderobie...

Tak na marginesie - zdarza się, że dzieci szaleją, przeżywają, a w tym czasie ich nauczycielka jest właśnie w wirtualnym świecie swego telefonu... Powiedzmy to wyraźnie - ze sceny widzicie wszystko.

- Dokładnie! Tak, jak publiczność z widowni widzi nas. Jednym z fundamentów wielu koszalińskich spektakli, nie tylko bajek, jest muzyka.

Zauważyłam, że z dziećmi po spektaklach muzyka zostaje. Uczycie je na przykład refrenu, który później śpiewają. Jaka będzie muzyka w "Wirusie"?

- Jest taki slogan, ale prawdziwy, że muzyka łagodzi obyczaje. Muzykę do spektaklu skomponował Maciej Osada-Sobczyński, który potrafi zarówno wzruszać, jak i sprawić, by dzieciaki ruszyły do zabawy. Kiedyś aktor Artur Czerwiński, obserwując dzieci podrywające się z krzesełek podczas piosenki finałowej, powiedział, że zachowują się jak podczas koncertu Rolling Stonesów.

Zawsze podkreślasz, że najważniejsze jest aktorstwo. Na tym właśnie opiera się spektakl. Na wspaniałych kreacjach moich kolegów i koleżanek. Uważam, że w grudniu możemy dać sobie wspaniały prezent - opowieść o tym, jak bardzo możemy zagubić się w świecie wirtualnym. O tym, że czasem zapominamy o pięknym, niepowtarzalnym, danym nam na jedno życie świecie.

***

"Wirus Świrus... i cała reszta"

Prapremiera bajki w sobotę, 9 grudnia o godz. 16 w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Bilety: 20 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji