Artykuły

Katowice-Bielsko-Biała. Teatralny debiut projektanta mody

Katowicki projektant mody Sławek Smolorz jest autorem strojów do "Testosteronu" [na zdjęciu], spektaklu zrealizowanego w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej.

W Warszawie szykuje się weselisko, które ma być medialnym wydarzeniem. Oto rozchwytywana piosenkarka Alicja wychodzi za mąż za Kornela, popularnego dzięki telewizji młodego pracownika naukowego. Kiedy w sali restauracyjnej trwają ostatnie przygotowania do przyjęcia gości, widzowie dowiadują się, że panna młoda powiedziała "nie" i wskazała, że kocha innego. Ta zaskakująca decyzja nieoczekiwanie stanie się przyczynkiem do obnażenia samczej natury i analizy stosunków damsko-męskich. Reżyserem spektaklu "Testosteron" powstałego w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej jest Waldemar Patlewicz.

Uwaga, panowie! Jeśli szukacie niebanalnego stroju na wesele - swoje, syna, przyjaciela albo kogokolwiek w rodzinie - radzimy zwrócić uwagę na kostiumy. Są odzwierciedleniem ogólnie panujących tendencji w modzie, a ich autorowi udało się pokazać na scenie parę ciekawych smaczków.

Klasyka lekko "odjechana"

- Założeniem reżysera było utrzymanie spektaklu w bardzo realistycznej formie i takie też są kostiumy, które zaprojektowałem - mówi projektant Sławek Smolorz. - Aktorzy nie mają na sobie ani jednej rzeczy, która nie przystaje do dzisiejszych czasów, i których nie można znaleźć w kolorowych magazynach. Nie są to może rzeczy tuzinkowe, ale też ślub, o którym mowa w sztuce, nie odbywa się na dalekiej prowincji. Pamiętajmy, że kroi się medialne wydarzenie na skalę kraju, a ślubować ma dwoje niepospolitych ludzi. Nad takimi osobami czuwa zwykle jakiś fachowiec od wizerunku - dowodzi Sławek.

Najbardziej odlotowy jest kostium Tretyna (w tej roli Tomasz Drabek): sztruksowy ciemnofioletowy garnitur, pod spodem złota koszula i krawat, a do tego fantastyczne, zbliżone kolorystycznie buty! - Ta postać dawała mi największe pole do popisu, choć reżyser miał pewne wątpliwości, czy aby nie poczynam sobie nazbyt odważnie - mówi Sławek.

W modnym włoskim wydaniu

W wypadku Tretyna katowiczanin pozwolił sobie także na szaleństwo w kwestii formy. Spodnie mają węższe nogawki, marynarka jest krótsza niż zwyczajowo, a ramiona dopasowane.

Parę fajnych drobiazgów udało się przemycić projektantowi u Janisa (Kuba Abrahamowicz), brata pana młodego - choćby bardzo ładne spinki do mankietów czy zapinkę przy fularze. W wypadku Kornela (w tej roli Rafał Sawicki) widzowie zwrócą z pewnością uwagę na biało-tytanowe okulary, zresztą bardzo ważny element u tej postaci. - Ponieważ nie mieliśmy na scenie panny młodej, jej nieobecność sparafrazowaliśmy bielą stroju pana młodego - kontynuuje projektant. Kornel ma na sobie klasyczny biały frak, uchodzący za najbardziej elegancki strój męski.

Najwięcej problemów było z ubraniem Fistacha (w tej roli Grzegorz Sikora). Wyluzowany perkusista w większości spektakli na podstawie tekstu Saramonowicza występuje w skórzanej kurtce. - Nie byłem przekonany do tego pomysłu - mówi Sławek. - "Mojego" Fistacha ubrałem w marynarkę wojskową w kolorze khaki, całości dopełniły czarne spodnie, t-shirt i buty.

Interesujące doświadczenie

Praca przy "Testosteronie" w roli projektanta kostiumów to dla Sławka Smolorza debiut i ciekawe doświadczenie. - Bo oprócz tego, że wymyśliłem stroje, trzeba było jeszcze nadzorować ich powstawanie - tłumaczy. Nowością było i to, że na co dzień katowiczanin ubiera głównie panie, a tym razem przyszło mu "obszyć" siedmiu facetów. - Do mnie należało narysowanie projektów, nadzorowałem także robienie miary. Zasadnicza część pracy, czyli wykroje, szycie, wykończenia, spoczywała w rękach krawców pracujących dla bielskiego teatru. Chylę przed nimi czoło, bo to bardzo profesjonalna ekipa. Podobnie panie charakteryzatorki - mówi Sławek.

Sławek Smolorz trzy lata temu skończył Szkołę Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie. Jako chłopiec chciał robić filmy animowane, ale za podpowiedzią wychowawczyni w podstawówce zdecydował się na szkołę odzieżową w Sosnowcu. Nigdy zresztą tej decyzji nie żałował.

- Na co dzień ubieram panie, które chcą się nosić elegancko, niebanalnie i ze smakiem - mówi katowiczanin. Radość i satysfakcję daje mu fakt, że liczba klientek, które chcą zakładać projektowane przez niego stroje, stale rośnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji