Artykuły

Gdyby nie ten morał...

I dziecko, i zaszczuty własnym stra­chem mężczyzna. Miotający się od jed­nego ataku psychicznej choroby do następnego pacjent, a jednocześnie człowiek dowcipny, podobający się ko­bietom. Wcielenie bezradności, a także tyran, terroryzujący najbliższe otocze­nie. Taki jest Antonio - bohater sztuki Vittoria Franceschiego "Szach mat".

Od tej postaci, podkreślenia odpo­wiednich rysów jej charakteru, zależy po­wodzenie całej inscenizacji. W warszaw­skim Teatrze Dramatycznym Antonia gra Marcin Troński, dawno nie oglądany w poważnych spektaklach. Zdolny aktor na dobre związał się ostatnio z telewizyj­nym "Klanem", a w "Szach mat" do­strzegł szansę, by uniknąć serialowej ety­kietki. Chwyta się więc tego zadania ze wszystkich sił, wiedząc, że powroty do te­atru zwykle bywają trudne i rzadko się udają. Jedna decyzja o udziale w teleno­weli albo reklamie może stać się przekleństwem na długie lata. Widać w roli Trońskiego ogromne, wręcz fizyczne za­angażowanie, zmierzające do niemal cał­kowitego utożsamienia aktora z postacią, widać ciężką pracę nad ciałem i głosem. Jest wreszcie Antonio Trońskiego próbą zerwania z image'em artysty sprzed lat, kiedy kojarzył się przede wszystkim z wy­stępami w telewizyjnych Kobrach.

Troński podkreśla w Antoniu dziec­ko, jego kaprysy i zachcianki. Kanciaste gesty, bezbronność, jakby brak świado­mości własnego dorosłego ciała dają efekt chwilami doprawdy przejmujący. Wciąż powtarzane, z czasem zaczynają jednak nużyć. Być może Troński wraz z reżyserem Adamem Ferencym chcą w ten sposób ukazać monotonię choroby Tonina. Za taki zabieg płacą jednak wy­soką cenę. Bogactwo charakteru bohate­ra zostaje tylko zasugerowane, na scenie właściwie nie istnieje. Mimo szacunku dla roli Marana Trońskiego niełatwo po­zbyć się wrażenia, że Antonio z dramatu Franceschiego to postać ciekawsza i bar­dziej skomplikowana niż ta ze sceny Teatru Dramatycznego. Właśnie aktorskie partie, a nie fabuła są prawdziwym atutem utworu France­schiego. Anegdota służy bowiem tylko za­rysowaniu relacji między trojgiem bohaterów. Franceschi karmi się wydarzenia­mi z normalnego życia. Normalni, roz­paczliwie poszukujący szczęścia są opisy­wani przez włoskiego autora ludzie. Antoniem opiekuje się jego brat Valerio (Leon Charewicz). Prowokowany przez brata wciela się w ojca i matkę, aby pod­trzymywać złudzenie zatrzymanego cza­su. Valerio Charewicza jest pozornie gru­boskórnym kupcem, który pragnie wreszcie pokochać kobietę, opiekę nad chorym traktując jako próbę. I tylko cza­sem wybuchnie w skardze na swój los. Jak zwykle w takich sztukach wszyst­ko zależy od kobiety. Marianna (Dorota Landowska) chce żyć, kochać, na mo­ment "się zapomnieć". Szuka ucieczki przy boku Valeria, ale coraz bardziej wciąga ją szalony świat jego brata. Jesz­cze raz dowiemy się, że to, co normalne, przewidywalne, takie samo jak zawsze, skazane jest na porażkę w starciu z odrobiną iluzji.

Wniosek to nienowy, w dodatku Fran­ceschi formułuje go nadzwyczaj dosad­nie. Adam Ferency nie unika niestety tej wpisanej w dramat pułapki. Jego "Szach mat" staje się sprawnie opowiedzianą hi­storią z narzucającym się, oczywistym morałem. "Ten, kto goni za czymś, jest za­wsze szczęśliwszy od tego, kto ucieka przed czymś"-i to by było na tyle. "Szach mat" to druga próba reżyserska Adama Ferencego. Niegdyś na scenie Teatru Małego wystawił "Hollywood, Hollywood" według sztuki Davida Mameta "Przerżnąć sprawę". Choć literacki materiał był dużo ciekawszy niż "Szach mat", poniósł klęskę. Teraz nie popełnił starych błędów. Jest reżyserem wrażliwym, niewidoczną ręką prowadzącym aktorów. W Sali im. Haliny Mikołajskiej stworzył mały, pulsujący emocjami teatr, angażując artystów o nie wykorzystywanych od dawna możliwościach. Ferency nie powinien traktować "Szach mat" jako kolejnej przygody bez konsekwencji. Jego przedstawienie to nie chwilowy skok w bok, ale zapowiedź na przyszłość. Jest tylko jeden warunek - wyższej klasy literatura.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji