Artykuły

W matni samotności

Tekst "Królowej piękności z Le­enane" Martina McDonagha jest zwodniczy. W atmosferze codziennej nudy ukrywa bogactwo skrajnych emocji. Świetnie wydobył je Robert Gliński, angażując do głów­nych ról kobiecych Mirosławę Dubrawską i Jadwigę Jankowską-Cieślak. Zagrały koncertowo. McDonagh należy do tych dra­maturgów irlandzkich, którzy kon­trowersyjne tematy polityczne pozo­stawiają pierwszym stronom gazet. Jego twórczość przypisana jest do konkretnego miejsca, ale mimo to uniwersalna. Ludzie irlandzkiego pustkowia trudnią się głównie rybołówstwem i hodowlą owiec. W codziennej, twardej walce o byt, kierują się wła­snym kodeksem moralnym, dość odległym od wskazań Dekalogu. "Królowa..." opowiada o takim wła­śnie przypadku. W samotnej chacie na zboczu góry, dwa kilometry od najbliższego sąsiada, mieszka Maureen Folan z matką Mag. Obie pochłonięte są nieustanną wojną podjazdową. Mag robi wszystko, by jej 45-letnia już córka nie poznała żadnego męż­czyzny - kłamie, intryguje, pali przychodzące do niej listy. Wcze­śniej opuściły ją już dwie córki, któ­re założyły własne rodziny w mia­stach, staruszka boi się więc zostać sama. Maureen nie pozostaje dłuż­na. Odnosi się do matki arogancko, karmi ją byle czym. W porywie gniewu dopuszcza się rzadkiego okrucieństwa - parzy ręce Mag roz­grzanym olejem. Koszmar dwóch, skazanych na siebie, nieszczęśli­wych istot, wydaje się bez wyjścia.

Tymczasem Pato Dooley, sąsiad, który przyjechał po latach pracy w Londynie, nieoczekiwanie oświad­cza się Maureen. List, w którym za­praszają na wspólny wyjazd do Sta­nów Zjednoczonych, skąd otrzymał ofertę pracy, wpadnie, niestety, w rę­ce matki.

Ciężar oszczędnego w użyciu środków przedstawienia spoczął na barkach wykonawców. Gościnnie grająca Mirosława Dubrawska stwo­rzyła wstrząsający portret starej ko­biety, która chwyta się nawet niegodnych sposobów, by uchronić się od beznadziei samotnego życia. Jej Mag jest równie cyniczna, bezczel­na, przebiegła, jak wzruszająco bez­radna i po dziecinnemu zadowolo­na ze złośliwości sprawianych córce.

Maureen Jadwigi Jankowskiej-Cieślak to zrazu nieprzebierająca w środkach, ordynarna jędza, zadrę­czająca uciśnioną niewinność. Z wolna poznajemy, jak jest zaszczu­ta. I choć trudno usprawiedliwić metody, przynajmniej rozumiemy powody determinacji. W roli Pato wystąpił Sławomir Orzechowski, który po całej serii ról prymitywów, z powodzeniem wykorzystał szansę zagrania mężczyzny silnego zaleta­mi ducha - ciepłego, wrażliwego i wyrozumiałego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji