Artykuły

Z pasji do teatru. Podsumowanie "Teatralnego pasjansa"

Tłumy na widowni Teatru Szekspirowskiego, bardzo odmienne podejście do tematu sztuki i minimaraton przedstawień realizowanych przez młodzież, seniorów i osoby z niepełnosprawnościami. Tak wyglądał finał projektu "Teatralny pasjans", integrujący środowiska, które nie zwracają na siebie nawzajem większej uwagi i przekonujący, ile talentu drzemie w aktorach-amatorach - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.

To była już trzecia edycja projektu, podczas której wybrane (spośród wielu zgłoszonych) grupy, miały okazję pod okiem zapewnionego przez Teatr Szekspirowski reżysera pracować nad tą samą sztuką. Wcześniej, w ciągu dwóch ostatnich lat, wystawiano "Antygonę", "Dziady cz. II", "Wesele", "Balladynę" i "Boską Komedię". Teraz przyszedł czas na sztuki Williama Szekspira - "Wieczór trzech króli" oraz "Zimową opowieść".

Z "Wieczorem trzech króli" 13 marca mierzyły się Zgredy z Redy z Fabryki Kultury w Redzie (reżyserem grupy był Piotr Biedroń), DDSMI z Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, Jednostka Pomorska w Gdańsku (w reżyserii Marzeny Nieczui-Urbańskiej) oraz Drama Club z XVII LO w Gdyni (reżyser Rafał Ostrowski). Dzień później, 14 marca, "Zimowa opowieść" zainspirowała Kocie Łapki z Domu na Wzgórzu (Gdańskie Domy dla Dzieci) w reżyserii Moniki Jarząbek, Teatr TUTW - Uniwersytet Trzeciego Wieku w Tczewie, z gościnnym udziałem Chóru Męskiego "Echo" w Tczewie (reżyserem była Marzena Wojciechowska-Orszulak) oraz grupa Lucky Charms, czyli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 67 w Gdańsku (ich spektakl wyreżyserował Florian Staniewski).

- Zależy nam na tym, żeby wszyscy poczuli, że teatr jest dla nich. Nie ma tu żadnych granic, podziałów, barier wiekowych. Jeśli ktoś ma jakąś niepełnosprawność to może myśleć "gdzie ja tu na wózku czy o kulach?". Nasz przekaz jest taki: każdy ma prawo spróbować. Nas cieszy to, co pokażesz. Cieszymy się również z frekwencji publiczności, która pięknie reaguje. Pamiętajmy, że to nie jest konkurs. Ważne jest to, co się dzieje wcześniej. Grupa otrzymuje profesjonalnego reżysera, zapewniamy też pełne wsparcie merytoryczne. Ważne są przede wszytstkim te godziny, które oni spędzają na próbach. Sam pokaz w naszym teatrze to dla uczestników projektu zasłużona wisienka na torcie - mówi Anna Ratkiewicz, koordynatorka projektu.

Każda grupa liczyć mogła na ciepłe przyjęcie i gorące oklaski po swojej prezentacji. O ogromnej rozpiętości pojmowania tematu pracy świadczą finałowe przedstawienia. "Kocie Łapki" zbudowały spektakl właściwie na marginesie "Zimowej opowieści", tworząc etiudy na bazie różnie pojętej zazdrości (zabawnie streszczając wcześniej sztukę). Seniorzy z Teatru TUTW stworzyli pełnoprawne przedstawienie z ustawionymi światłami, scenografią i kostiumami, problematyzując przy tym swój spektakl, wybierając ze sztuki Szekspira wątek odrzucenia dziecka. Na tym motywie zbudowano przedstawienie, podkreślając sytuację negowania ojcostwa i funkcjonowania dzieci bez rodziców, szczególnie ich ojca (dlatego rozbudowany tytuł przedstawienia tej grupy brzmiał "Zimowa Opowieść. Zagubione dzieci").

Z kolei "Lucky Charms" dokonali imponującej syntezy dzieła, które udało się sformatować do pół godziny, prezentując niemal całą sztukę i wszystkie jej główne wątki w umownej, ale bardzo intuicyjnej scenografii i kostiumach. By publiczność nie miała problemów z galopującymi skrótami i rozumiała z kim ma do czynienia, aktorzy zakładali tabliczki informujące widzów, jaką postać mają przed sobą.

- Wcześniej wybieraliśmy sztuki, które były znane szerszej publiczności. Teraz postanowiliśmy przypomnieć o Szekspirze, poszerzając zakres znajomości jego sztuk. Istotne jest dla nas to, co się dzieje w społecznościach naszych uczestników - czy to w domu seniora, czy w szkole. Grupy warsztatowe nawzajem się oglądają, przeżywają swoje przedstawienia. Gdy zobaczyłam, że grupa młodzieży, która zaraz miała wystąpić, wstała oklaskując starszych kolegów, poczułam, że udało nam się trafić w dziesiątkę. Do takiego porozumienia i integracji, pomimo różnic, dążymy. Chcemy uczyć teatru i zainteresować nim. Jest szansa, że na kolejną odsłonę "Teatralnego pasjansa" nie będzie trzeba czekać rok i że czwarta edycja odbędzie się już jesienią - dodaje Anna Ratkiewicz.

Dotychczas w projekcie wzięło udział 21 grup z całego województwa pomorskiego, a spektakle finałowe zobaczyło ok. 2000 osób. Zaangażowanie uczestników projektu i widzów oraz poziom finałowych prezentacji przekonuje, że warto zwrócić uwagę na innych niż my. Bo oni też potrafią wzruszyć, zasmucić, zachwycić i bawić się teatrem.

***

Idea projektu "Teatralny pasjans" jest prosta. Wybrane grupy uczniów, seniorów i osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami pracują nad tymi samymi tekstami literackimi w swoich ośrodkach lokalnych (miejscowościach z województwa pomorskiego) pod opieką profesjonalnych reżyserów teatralnych, którzy są przeszkoleni do pracy z tą konkretną grupą i przygotowują własną adaptację sceniczną znanych dzieł literackich. Jeden tekst jest jednocześnie przygotowywany przez jedną grupę seniorów, jedną uczniów i jedną grupę osób niepełnosprawnych.

W projekt wpisany jest aspekt integracyjny - spotkania i rozmowy wszystkich grup po spektaklach, warsztaty integracyjne dla liderów grup, wyjazdy organizatorów do każdej grupy i wsparcie ich działań na miejscu. Organizator pokrywa koszty transportu grup - osób, które często poruszają się na wózkach i mają bardzo utrudniony nie tylko dostęp do sztuki, ale też możliwości dania czegoś z siebie innym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji