Artykuły

Kielce. Miejska kultura podliczona

Które instytucje kultury odnotowały największy zysk, a które przyniosły straty? Prezydent Kielc zatwierdził ich roczne sprawozdania finansowe za 2017 rok.

Oferta samorządowych instytucji kultury jest bogata, ale ratusz to kosztuje. W ubiegłym roku dotacje wyniosły ok. 24 mln zł. Pięć instytucji zakończyło rok na plusie, pozostałe przyniosły straty.

Kto z zyskiem?

Największy ze wszystkich zysk zanotowało Kieleckie Centrum Kultury - ponad 150 tys. zł. Drugi w kolejce Kielecki Teatr Tańca - ponad 100 tys. zł. Zaskoczeniem może być trzecia pozycja Miejskiej Biblioteki Publicznej, która wygenerowała 54 tys. zł zysku.

- Ma w miarę stabilny zakres działalności. Głównie polega on na propagowaniu czytelnictwa wśród mieszkańców. A ewentualne zyski generowane są przede wszystkim z wydawania kart bibliotecznych i ściągania kar za przetrzymane książki. Jeśli mają do dyspozycji jakieś pomieszczenia, które mogliby wynająć, to też może im pomóc - tłumaczy Karol Gadowski, zastępca dyrektora wydziału kultury, sportu i promocji w ratuszu.

Zyski odnotowały jeszcze Teatr Lalki i Aktora "Kubuś" (blisko 17 tys. zł) i Biuro Wystaw Artystycznych (443,85 zł).

A kto ze stratą?

Niechlubnym rekordzistą jest Dom Środowisk Twórczych w Kielcach, który w ubiegłym roku zaksięgował stratę w wysokości ponad 57 tys. zł.

- Wynikała ze zwiększenia wydatków na działalność statutową, chodzi o zakup sprzętu nagłaśniającego oraz większe wydatki na honoraria artystyczne - mówi Gadowski. Zaskoczeniem może być spora strata Muzeum Zabawek i Zabawy - ponad 45 tys. zł.

- Nie wiąże się ona ze sposobem zarządzania, czy zmniejszeniem wpływów własnych tej instytucji. Strata wynika ze sposobu księgowania pewnych kosztów amortyzacji środków trwałych. Ponadto musieli utworzyć dodatkową rezerwę na nagrody jubileuszowe i odprawy emerytalne, do czego zmusza ich kodeks pracy - tłumaczy Gadowski.

Słabo prezentują się domy kultury: "Zameczek" przyniósł ponad 44 tys. zł, straty, na minusie było też Muzeum Historii Kielc (ponad 22 tys. zł straty). W przypadku "Białogonu" to była symboliczna kwota około 1500 zł.

Dotacja na ratunek

- Trzeba pamiętać, że żadna z tych instytucji bez wsparcia miasta nie byłaby przedsięwzięciem dochodowym. Niektóre mogą wypracowywać większe wpływy własne, ale bez dotacji ich funkcjonowanie z ekonomicznego punktu widzenia nie byłoby rentowne - mówi Gadowski.

Najwięcej kasy w 2017 roku miasto przeznaczyło na dotacje dla Miejskiej Biblioteki Publicznej (blisko 5 mln zł) i Kieleckiego Centrum Kultury (ponad 4 mln zł). Najmniej otrzymają DK "Białogon" - 767 tys. zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji