Artykuły

Mroczne obsesje i lęki w operowym thrillerze

"Tramwaj zwany pożądaniem" André Previna w reż. Macieja Prusa w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Na przedpremierowej konferencji zapytany czy Łódź jest gotowa na operę współczesną, maestro Tadeusz Kozłowski odpowiedział: Nie wiem. Po sobotniej prezentacji wiadomo już, że to fascynujące doświadczenie, że warto zmierzyć się z muzyką nie do zanucenia, ale dobrze oddającą temperaturę zdarzeń oraz historię, której sens nadają ludzkie pragnienia i lęki. Na scenie Teatru Wielkiego z powodzeniem (brawa długo nie milkły) zaprezentowany został "Tramwaj zwany pożądaniem". Nie tylko w amerykańskiej, ale w światowej literaturze kultową sztukę Tennessee Wiliamsa w operę zmienił Andre André (prapremiera w 1998 r.).

Trzeba mistrza tej miary co Maciej Prus, by dzieło, w którym jest coś z Czechowa i sporo z Freuda, odsłonić zacierając kontury realizmu. Powstała gęsta emocjonalnie opowieść o przegranych marzeniach - o Blanche niespodziewanie nawiedzającej siostrę Stellę i jej męża Stanleya Kowalskiego, o skrywanych tajemnicach, nadziei bohaterki na ułożenie sobie życia z Mitchem, kumplem Stanleya od pokera. To wszystko, aż do poruszającego, nierzeczywistego finału jest wpisane w ilustracyjną muzykę. Orkiestra pod batutą T. Kozłowskiego skutecznie zmaga się z trudnymi rytmami, w których jest jazz, amerykańskie klimaty i nastrój jak z kina. Libretto malarsko, znakomicie komponuje się z obrazami Edwarda Hoppera, portrecisty amerykańskiej klasy średniej. Perfekcyjna scenografia Jagny Janickiej. Cała ta muzyczno-wizualna konstrukcja nabiera mocy za sprawą wykonawców. Blanche Joanny Woś uwodzi i napawa lękiem, drażni i wzbudza litość. Aktorsko i wokalnie wielkie uznanie. Widownię olśniła Aleksandra

Wiwała w roli Stelli. Znakomity głos, świetna gra. Stanley, mającego doskonałą pozycję barytona Szymona Komasy robi wrażenie. Uznanie także dla Tomasza Piluchowskiego jako Mitcha, pragnącego pokonać lęk przed samotnością. "Tramwaj..." to rozegrany w filmowym stylu muzyczny thriller psychologiczny. Warto się poddać tej próbie. Jutro Premiera z "Expressem" i ostatni spektakl tej opery w sezonie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji