Artykuły

Warszawa. Le Madame wciąż walczy

Le Madame wciąż walczy o powrót do budynku przy ul. Koźlej. Sympatycy klubu zawitali wczoraj [18 maja] na sesji Rady Warszawy. Liczyli, że urzędnicy przedstawią jakiś pomysł, by klub mógł gdzieś dalej funkcjonować. Rozczarowali się.

Naczelny architekt miasta Michał Borowski, przedstawiając radnym informację o eksmisji Le Madame, stwierdził tylko, że warunkiem dalszych rozmów z właścicielami klubu jest spłata długu wobec miasta.

- Nie mam nadziei, że uda nam się wrócić na Koźlą jeszcze w tej kadencji. Ale może po wyborach nowa władza okaże się łaskawsza - mówi Krystian Legierski, założyciel Le Madame. On z kolei domaga się podstawy wyliczenia żądanych opłat przez urzędników.

Zamiast o Le Madame w kuluarach rozgorzała dyskusja na temat planowanej na 10 czerwca Parady Równości. Organizatorzy zgłosilijuż w ratuszu trasę przejścia - spod Sejmu na plac Zamkowy. Ale urzędnicy ujawnili, że wcześniej od nich na tej samej trasie, tylko w odwrotnym kierunku, została zgłoszona inna impreza - Marsz Kultury i Tradycji. Zgłosiła ją osoba prywatna, związana z Młodzieżą Wszechpolską.

Powtarza się zatem scenariusz z ubiegłego roku, gdzie w podobnej sytuacji prezydent Lech Kaczyński parady zakazał.

- Chcemy porozumieć się z obiema grupami. Mnie nie interesuje swoboda manifestowania poglądów, tylko bezpieczeństwo mieszkańców -mówi Jacek Rybak, szef miejskiego biura bezpieczeństwa. - Liczę, że obie strony wypracują kompromis.

Tymczasem wszechpolacy zapowiedzieli, że będą rozmawiać tylko z urzędnikami.

Na Paradę Równości mają zjechać m.in. geje z Berlina i Stanów Zjednoczonych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji