Pokątne życie po kątach
"Sekretne życie Friedmanów" Daniela Sołtysińskiego i Marcina Wierzchowskiego w reż. Marcina Wierzchowskiego z Teatru Ludowego w Krakowie na 38. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Marcin Pieszczyk w tygodniku Wprost.
Tą sprawą żyła cała Ameryka - czy Arnold Friedman i jego syn Jesse molestowali uczniów?
Nominowany do Oscara film Andrew Jareckiego "Capturing the Friedmans" podważył teorię oskarżycieli. Więc czemu Arnold się przyznał, skoro był niewinny?
Twórcy przedstawienia pokazują, jak pod naporem policyjno-medialnych manipulacji pęka rodzina, ludzie łamią się jak zapałki, a zmyślenie szybko staje się prawdą. O tym spektaklu krąży po Polsce fama, że jest wyjątkowy. Jego wyjątkowość polega na tym, że widzowie razem z aktorami chodzą po zaułkach teatru przysposobionych na kolejne stacje męki krzyżowej Friedmanów: od ich domu, przez areszt i sąd aż po więzienie. Zabieg często przybliża nas do tej rodzinnej tragedii na wyciągnięcie ręki, choć nazywanie tego pomysłu oryginalnym czy genialnym ma w sobie wiele z przesady. I pozostawia pytanie: czy bez tej wędrówki wieczór z Ludowym nie byłby sprawnie opowiedzianym i dobrze zagranym, ale jednak dosyć konwencjonalnym przedstawieniem?
