Płock. Festiwal Kultury i Sztuki dla osób niewidomych
"To najbardziej wyjątkowy festiwal, jaki można sobie wyobrazić. Gdy po raz pierwszy go organizowaliśmy, nie wiedzieliśmy, że zyska taki wymiar i charakter. Takiego festiwalu, z tak wyjątkową publicznością, nie ma nigdzie. Ani w Wenecji, ani w Stanach Zjednoczonych". Tak w środę prezydent Płocka Andrzej Nowakowski zachwalał Festiwal Kultury i Sztuki dla osób niewidomych, którego ósma edycja odbędzie się 22 września.
Program festiwalu jest bogaty. Wyświetlonych zostanie 15 filmów z audiodeskrypcją, wśród nich - dwie premiery, które do kin wchodzą we wrześniu i są nominowane do konkursu głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni: "Juliusz" w reżyserii płocczanina Aleksandra Pietrzaka oraz "Zabawa, zabawa" Kingi Dębskiej. Po pokazach publiczność będzie mogła porozmawiać z twórcami.
Aleksander Pietrzak, którego Renata Nych, przewodnicząca stowarzyszenia De Facto, nazwała ambasadorem audiodeskrypcji dla osób niewidomych, opowiadał: - Do tej pory, gdy ktoś mnie pyta o spotkania z publicznością, przywołuję rozmowy z widzami właśnie na tym festiwalu, gdy wyświetlana była "Mocna kawa wcale nie jest taka zła". Ludzie niewidomi są ciekawi wszystkiego, zadają wiele pytań.
- Zjawisko audiodeskrypcji filmów czy sztuk teatralnych nadal nie jest rzeczą oczywistą - dodawała Renata Nych. - Przekonywanie dystrybutorów i producentów, by udostępnili wcześniej filmy, by można było ją przygotować, jest sprawą karkołomną. Trzeba ich przekonywać, że osoby niewidome potrzebują odbierać sztukę wizualną. Inaczej czują się wykluczone. Miło jest obejrzeć film wtedy, gdy wchodzi na ekrany, a nie gdy emocje już opadły. Dlatego potrzebujemy takich ambasadorów wśród twórców polskiego kina.
Pietrzak: - Zrobiłem ten film po to, by publiczność przez te półtorej godziny mogła zapomnieć o problemach, udrękach świadomości. Tym bardziej cieszę się, że "Juliusz" zostanie wyświetlony właśnie na tym festiwalu.
W Festiwalu Kultury i Sztuki dla osób niewidomych udział wezmą również reżyserzy filmów: "Atak paniki" - Paweł Maślona, "Zgoda" - Paweł Sobieszczański i Piotr Bartuszek - zajmujący się obsadą filmów. Do Płocka przyjadą aktorki Małgorzata Zajączkowska i Urszula Grabowska. Z publicznością ma się też spotkać Joanna Kulig.
Choć głównym organizatorem festiwalu jest stowarzyszenie De Facto, imprezę tworzy szereg płockich instytucji kultury.
Na otwarciu wyświetlony zostanie film niemy z 1920 r. "Dla ciebie Polsko", opowiadający historię miłości dwojga ludzi, których uczucie zostało wystawione na próbę przez wybuch wojny polsko-bolszewickiej. Projekcji towarzyszyć będzie muzyka na żywo w wykonaniu Krzysztofa Misiaka.
Podczas festiwalu nie zabraknie nawiązań do setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W programie festiwalu znalazło się też widowisko słowno-muzyczne "Słowa wolności", przygotowane przez aktora płockiego teatru Mariusza Pogonowskiego.
- Będzie to historia Karola Cholewińskiego, który przez dziwne zdarzenia losu wylądował w Płocku - opowiadał Pogonowski. - Jego pradziadek brał udział w powstaniu listopadowym, jego syn pracował w płockim magistracie, gdy rządzili tu Rosjanie. Jego pamiętnik to historie nam bliskie, bo takie lokalne. Opowiadają historię prostego człowieka. Są pozbawione polityki, dat czy wielkich nazwisk. Jego wspomnienia z 1918 roku, czyli roku odzyskania niepodległości, dotyczą nie tego wielkiego wydarzenia historycznego, ale... wybudowania stodoły.
Muzeum Żydów Mazowieckich oraz Książnica Płocka zaproszą na spotkania z pisarzami: Łukaszem Maciejewskim - autorem książki "Aktorki. Odkrycia" i Magdaleną Grzebałkowską, która napisała "Komeda. Osobiste życie jazzu".
Będą też koncerty. W nowej sali koncertowej POKiS-u wystąpią Janusz Radek i Ivo Kmiecik.
Wstęp jest bezpłatny.
