Artykuły

Słupskie strategie

"Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza w reż. Dominika Nowaka w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Kalina Zalewska, członkini Komisji Artystycznej V Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa".

Dominik Nowak został dyrektorem Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku trzy lata temu, w wyniku konkursu, w wieku 36 lat. Konkursy w obu teatrach, lalkowym i dramatycznym, zarządził prezydent miasta, Robert Biedroń. Nowe przyszło do Słupska, a z nim zmiana.

Nowak jest tym aktorem, który w "Weselu" Wyspiańskiego w reżyserii Michała Zadary (2006) zagrał Wernyhorę, faceta zaciągającego jak przybysz z niedalekiego wschodu, w za ciasnym garniturze, z reklamówką w ręku, który zjawiał się na imprezie, żeby pogadać o "przymierzu", i nie wiadomo było czy chodzi o polską przyszłość, czy może o przygraniczne interesy. Mariusz Zaniewski wcielał się w tym spektaklu w Dziennikarza. Dziś jeden jest ważnym aktorem Teatru Nowego w Poznaniu, gdzie gra, zresztą znakomicie, Robaka w "Panu Tadeuszu" wyreżyserowanym przez Mikołaja Grabowskiego. Drugi jest dyrektorem słupskiego teatru, autorem adaptacji i reżyserem wystawionej tam właśnie narodowej epopei, w której wciela się w Wojskiego.

Słupskie przedstawienie opowiada akcję poematu, starając się urzeczywistnić na scenie Soplicowo. W spektaklu poznańskim w centrum stoi sam poemat, w którym mowa zależna wtopiona jest w wywód narratora, toteż poznańscy aktorzy grają postać i niemal jednocześnie opowiadają o niej. Operowanie znikającym i pojawiającym się dystansem stanowi istotę ich gry i istotę spektaklu, co wynika już z adaptacji, która jest wspólnym dziełem Grabowskiego i Tadeusza Nyczka. Po kilkukrotnych inscenizacjach w innych miastach powstała bodaj najdoskonalsza wersja tego przedstawienia, lepsza może nawet od krakowskiej, a to z powodu, że zespół poznańskiego Nowego jest obecnie w świetnej formie (w czym spora zasługa dyrektora Piotra Kruszczyńskiego), a reżyser swobodnie gra na wszystkich strunach utworu Mickiewicza.

Dominik Nowak jako dyrektor jest na początku tej drogi, którą Piotr Kruszczyński rozpoczął niegdyś w Wałbrzychu. Widać zresztą, że wybrał zupełnie inną strategię: postawił na stabilność słupskiego teatru, reaktywowanego po kilkunastoletniej przerwie w 2004 roku, i na zastane realia. Teatr gra często, a repertuar ma ustalony do końca sezonu. Tworzy go "Kupiec wenecki", "Romeo i Julia", "Pan Tadeusz", "Zemsta", ale też "Mayday 2", "Seks dla opornych", "Boeing, Boeing". Czyli: klasyka dla szkół i dorosłych, bo grana również wieczorami, oraz niezastąpione farsy i "Seks dla opornych" jako komedia edukacyjna. "Stan wyjątkowy" o wypadkach z 1998 roku, ważnych dla Słupska, i "Tlen" Wyrypajewa, czyli coś dla miasta i coś dla ducha, mają w tym czasie pojedyncze pokazy. Takie, jak się można domyślać, jest zapotrzebowanie. Słupska specyfika polega też na tym, że prezydent Biedroń obiecał budowę teatralnego budynku, bo póki co zespół gra w gmachu Filharmonii. Udowadnianie, że teatr jest niezbędny miastu, czyli pozyskiwanie widowni - jest w takich sytuacjach obowiązkiem dobrego dyrektora.

Jakim reżyserem jest Nowak? Scenografia Tomasza Brzezińskiego do jego "Pana Tadeusza" jest prosta. To klasycystyczna, ażurowa kolumnada, z półprzejrzystego materiału, nieprzeciążająca wyglądu sceny, sugerująca podcienia zamku Horeszków. W centrum stoi prosty stół na stalowych kątownikach, za którym zasiadają bohaterzy na ławach, i wokół którego toczy się opowieść. Kostiumy aktorów są kombinacją strojów dawnych i współczesnych, jak u Grabowskiego, przy czym w Poznaniu ich stopniowa przemiana jest elementem dramaturgii, a w Słupsku są od razu wiadome (i z reguły takie pozostają). Sędzia chodzi więc w czarnej koszuli i spodniach, ale z ryngrafem na piersi i w kołpaku; Robak w bernardyńskim habicie i współczesnych kamaszkach; Wojski w kontuszu i konfederatce, ale w dzisiejszej koszuli i spodniach; Telimena we współczesnej długiej spódnicy z bluzką i zakładanym na to gorsecie.

Słupska adaptacja skupia się na głównym wątku poematu - historii Robaka i roli, jaką pełni w Soplicowie jako emisariusz i propagator przyszłego powstania. Przybycie Tadeusza, jego romans z Telimeną, poznanie Zosi, ekspozycja takich postaci jak Hrabia i Gerwazy, przy okazji ich spotkania w zamku, polowanie na niedźwiedzia, sprowokowanie zajazdu i wizyty Rosjan, bohaterska postawa Robaka, a wreszcie jego spowiedź i pojednanie z Gerwazym to główne węzły przedstawienia. Klucznika gra Ireneusz Kaskiewicz, gwiazda słupskiej sceny, na zmianę z Aleksandrem Trąbczyńskim, niegdyś aktorem warszawskiego Powszechnego. Gerwazy jest w tym przedstawieniu najważniejszą, obok Robaka, postacią, a zarazem narratorem przedstawienia. On rozpoczyna spektakl, referuje, co się zdarzyło, gdy wymaga tego sceniczna opowieść, on wreszcie go zamyka. Jako postać buntuje Hrabiego, czyli nakręca intrygę, prowokując zajazd.

Silną osobowością aktorską jest, grająca Telimenę, Magdalena Płaneta. Postawna blondynka jest bardzo wiarygodna i gdy wabi mężczyzn, i gdy się z nimi spiera, jak z Sędzią, kiedy ten próbuje rozmawiać o przyszłości Zosi i Tadeusza, i wtedy, gdy usiłuje narzucić innym swój punkt widzenia. Dobrze rozgrywa rozstanie z Tadeuszem, robiąc z tego wielki spektakl o pogrzebanych uczuciach i zaprzepaszczonych nadziejach, tak naładowany emocjami, że ten czmycha, gdy tylko może, nie próbując nawet poradzić sobie z tym, co rozpętał. Sędzia Jerzego Karnickiego silny jest raczej zdrowym rozsądkiem niż intelektem, posiadanymi wpływami niż rzeczywistym autorytetem. W czasie jego rozmowy z Telimeną widać, że tych dwoje - mimo różnicy poglądów, wpływów i charakterów - mogłoby stanowić parę. Sławomir Głazek, grający Robaka, rzeczywistego bohatera spektaklu, w habicie, z kitką związanych, siwych włosów, przemyka pomiędzy innymi w pośpiechu, ale zawsze obecny jest w decydujących momentach, by wrócić akcję na właściwe tory. Wyraziste środki aktorskie prezentuje Krzysztof Kluzik najpierw jako Rejent, a potem kapitan Rykow.

Ciekawym aktorem jest grający Hrabiego Igor Chmielnik, syn Jacka. W pierwszej chwili nie widać podobieństwa do ojca, młody aktor operuje też innymi środkami wyrazu. Posiada sceniczny wdzięk, pozwalający zaistnieć mu jako oryginał, młodzieniec żywiący kult dla gotyckich powieści, którego żywa wyobraźnia ponosi w rejony dla innych niedostępne. Chmielnik jest bardzo wiarygodny w tej roli i w swoim prostym kostiumie - białej koszuli z koronkowymi wykończeniami i czarnych prostych spodniach, wygląda, zwłaszcza na tle innych, jak ktoś rzeczywiście elegancki w stroju i w geście - nie dzięki ekscentryczności, ale wyrafinowanej prostocie. W poznańskim "Panu Tadeuszu" mamy podobny przypadek. Tadeusza gra tam Jan Romanowski, syn Jacka, podobieństwo do ojca uderzające. Młody Romanowski stawia pierwsze kroki w zawodzie, ale radzi sobie nadzwyczaj dobrze.

Słupski Tadeusz (Wojciech Marcinkowski), podobny nieco do prezydenta Biedronia, najlepiej wypada, gdy w scenie z Telimeną dowiaduje się, jakie emocje rozpętał. Wielu występujących, jak Płaneta, Głazek, Trąbczyński gra gościnnie, bo zespół aktorski słupskiego teatru liczy sobie dziesięć osób. Oprócz Gerwazego, prowadzącego najistotniejsze konflikty, narratorkami spektaklu są też Bożena Borek i Hanna Piotrowska, opowiadające o obyczaju i codzienności Soplicowa: sferze życia, zwyczajowo przypisanej kobietom. Grane przez nie postaci podają do stołu i usługują gościom.

Spektakl broni się dobrze. Nowak jako reżyser nie ucieka się do niskich chwytów: daje wyciąg najistotniejszych wydarzeń i dba, by akcja była dramatyczna i trzymająca w napięciu. Potrafi zgromadzić w spektaklu najlepszych aktorów, na jakich może sobie pozwolić. Sam jest niezłym Wojskim, czasem używającym zbyt silnych środków wyrazu. To, co może zastanawiać w słupskim spektaklu - to nieobecność Jankiela. U Grabowskiego to jedna z ważniejszych postaci, w pięknej interpretacji Michała Kocurka, grającego przybysza z innej, starszej kultury, silnie zaznaczającego swą obcość. Czy Dominik Nowak poszedł tu na jakiś kompromis ze słupską widownią? Broni go przed takimi posądzeniami, obecny w repertuarze, "Kupiec wenecki".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji