Potrzeba duszy: ukłon w stronę tańca
Międzynarodowy Dzień Tańca obchodzimy 29 kwietnia. Z tej okazji Opera Krakowska zaprasza na wyjątkowy wieczór baletowy "Reverence". O koncercie, swojej miłości do tańca i wyzwaniach zawodu tancerza opowiada Elena Korpusenko, kierownik Zespołu Baletu Opery Krakowskiej, pomysłodawczyni "Reverence".
Międzynarodowy Dzień Tańca ustanowiono w 1982 roku na pamiątkę rocznicy chrztu Jeana-Georges'a Noverre'a, jednego z prekursorów europejskiej sztuki baletowej, autora słynnych "Listów o tańcu i o baletach", których rękopis podarowany królowi Stanisławowi Augustowi znajduje się do dziś w Gabinecie Rycin Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Dlaczego warto pamiętać o tańcu, promować i rozwijać tę sztukę? Z trzech różnych perspektyw opisuje ją Elena Korpusenko, kierownik Zespołu Baletu Opery Krakowskiej.
- Taniec był i jest dla mnie wszystkim. To zapotrzebowanie duszy - uśmiecha się artystka. Mówi to jako absolwentka Wydziału Choreografii Instytutu Sztuki w Krasnodarze, solistka baletu Teatrów Muzycznych w m.in. Krasnodarze, Ekaterinburgu, Odessie, Wrocławiu i Warszawie oraz pedagog.
Na czym polega trudność zawodu tancerza?
- Nie wystarczy dobre zdrowie i fizyczne predyspozycje organizmu. Taniec to przede wszystkim psychika, charakter, siła woli, wytrzymałość i umiejętność reagowania w każdej sytuacji. Niezbędna jest też oczywiście znajomość muzyki oraz poczucie rytmu. By zostać tancerzem, człowiek musi przejść tę długą drogę własnym ciałem. Tak jak sportowiec, który - by odnosić sukcesy - potrzebuje odpowiednich warunków, charakteru i silnej woli - wyjaśnia tancerka. I dodaje: - Tancerze pracują na emocjach, które muszą dostarczyć publiczności. Łączą zatem wysiłek fizyczny, psychiczny i wiele innych składników, m.in. kostiumy, dekoracje, rekwizyty oraz muzykę i dopiero w takim pakiecie trafiają do widza. Tancerz musi poruszyć publiczność, wprawić w drganie jej serca. Przecież poprzez emocje płynące ze sceny, widz sam nabiera doświadczenia, poznaje samego siebie. Bez tej umiejętności nasz zawód nie ma sensu.
Te i inne zasady Elena Korpusenko stara się wpajać tancerzom Zespołu Baletu Opery Krakowskiej, którego od 2003 roku jest pedagogiem, a od 2006 roku kierownikiem. Na Międzynarodowy Dzień Tańca jej zespół przygotował specjalny wieczór baletowy "Reverence".
Co to za koncert? Samo słowo "reverence" oznacza łuk lub ukłon w geście uznania dla nauczyciela, pianisty, orkiestry lub publiczności. W programie m.in. "Zaproszenie do tańca" do muzyki "Walca Es-dur" op.18 nr 1 Fryderyka Chopina z choreografią wybitnej polskiej choreografki Zofii Rudnickiej, Pas d'esclave z baletu "Korsarz" Mariusa Petipy, Pas de quatre z baletu "Konik
Garbusek" Arthura Saint-Leon, wspomniana przez Korpusenko współczesna choreografia Emila Wesołowskiego do kantaty scenicznej "Carmina Burana" Carla Orffa czy "Bolero" Maurice'a Ravela w choreografii Katarzyny Aleksander-Kmieć, będące jedną z najpopularniejszych stylizacji tańca hiszpańskiego i wielkim przebojem muzyki XX wieku.
Wystąpią artyści Zespołu Baletu Opery Krakowskiej, w solowych partiach m.in. Julia Galambos, Gabriela Kubacka, Mizuki Kurosawa, Mariana Morfin-Sanchez, Malika Tokkozhina, Maciej Pluskowski, Dzimitry Prokharau i Yauheni Yatskevich. Zobaczymy także Joy Annabelle Womack - drugą w historii Amerykankę, która podpisała kontrakt z Baletem Teatru Bolszoj (2012-2014), byłą Primabalerinę Baletu Kremlowskiego, a w latach 2017-2018 Universal Ballet w Seulu. Będzie jej towarzyszył Mikhail Martynyuk, gwiazda rosyjskiego baletu, zasłużony artysta Rosji, pierwszy solista Teatru "Rosyjski Balet". Scenografię i kostiumy zaprojektowała Anna Sekuła, reżyserią światła zajął się Dariusz Pawelec, a opieki pedagogicznej podjęły się Katarzyna Aleksander-Kmieć oraz Liubov Bakhareva. Kierownictwo artystyczne sprawuje Elena Korpusenko.
-> Wieczór baletowy "Reverence" jutro i w niedzielę o godz. 18.30 na Dużej Scenie Opery Krakowskiej (Lubicz 48). Bilety w cenie 20-100 zł do nabycia w kasie Opery oraz na stronie opera.krakow.pl.
