Salome kuszona bananem
"Salome" w reż. Martina Otavy w warszawskiej Operze Narodowej. Recenzuje Wprost.
"Księżniczka Salome na dworze ojczyma Heroda usłyszała głos uwięzionego Jana Chrzciciela. Gdy go zobaczyła, zapragnęła go pocałować. Ale prorok przeklął ją i wrócił do lochu. Herod, pożądający Salome, chciał, by dla niego zatańczyła. Ta w rewanżu poprosiła o głowę Jana. Herod, ulegając namowom, kazał zabić proroka i przynieść jego głowę. Salome wpiła się w usta martwego proroka. W końcu Herod rozkazał zabić Salome. Dramat muzyczny oparty na tragedii Oscara Wilde'a przygotował dla Opery Narodowej Martin Otava, główny reżyser Praskiej Opery Narodowej. Podtrzymał on w swej inscenizacji renomę tego liczącego wiek dzieła - jednej z najbardziej perwersyjnych oper. Wyuzdane jedzenie banana i zrzucenie stanika w kulminacyjnym tańcu to tylko współczesne akcesoria odwiecznego dramatu".
Na zdjęciu scena ze spektaklu.