Artykuły

Sianów. Aktorzy i... triathloniści w Zorzy

Po szóstej edycji Folk Film Festiwalu zostało już tylko wspomnienie - za to piękne i warte pielęgnowania. Jednym z punktów programu, które cieszyły się szczególnym zainteresowaniem i frekwencją, był spektakl "Triathlon Story, czyli Chłopaki z Żelaza". W rolach głównych w spektaklu wystąpili znakomici aktorzy i... triathloniści.

Na scenie kina Zorza wystąpili: Bartłomiej Topa, Andrzej Deskur, Waldemar Błaszczyk oraz Piotr Nowak. Bilety na spektakl, grany od trzech lat na największych scenach w całym kraju, sprzedają się na pniu. W Sianowie można go było zobaczyć za darmo. Komedię wyreżyserował Piotr Nowak.

Akcja "Triathlon Story" [na zdjęciu] autorstwa Doroty Truskolaskiej-Alibert rozgrywa się w przeddzień zawodów. W hotelowym pokoju przypadkowo spotykają się uczestnicy triathlonowych zmagań. Łączy ich sport, a dzieli... niemal wszystko.

O tym, co łączy i dzieli zgraną paczkę aktorów, sami artyści zdradzili jeszcze przed występem. Łączy na pewno sport. W rolach głównych w spektaklu wystąpili znakomici aktorzy i... triathloniści - w pierwotnej wersji Bartłomiejowi, Waldemarowi i Piotrowi towarzyszył Leszek Lichota, którego teraz zastępuje Andrzej Deskur.

- Triathlon dla widzów, dla kibiców, to nie jest najciekawszy sport. Najpierw zawodnik wpada do wody i nie ma go przez jakiś czas, potem wskakuje na rower i też znika, a na koniec biegnie i można go spotkać dopiero na mecie - podzielił się refleksją Piotr Nowak. - Dla nas najciekawsze jest to, co dzieje się poza startem. Całe przygotowania do triathlonu. Dlatego właśnie postanowiłem zrobić o tym spektakl i zaprosiłem na scenę triathlonistów.

- Temat jest wdzięczny, bo to kopalnia śmiesznostek -podkreślił Bartłomiej Topa. - Nieprzespane noce, banany o wyznaczonych konkretnie godzinach. Każdy triathlonista ma bardzo precyzyjnie zaplanowane, co w ciągu dnia robi, co je, co pije.

Dlaczego aktor zdecydował się na potrójne sportowe wyzwanie - biegi, pływanie i jazdę na rowerze?

- Z kilku powodów. Kiedy w 2012 roku wziąłem udział w zawodach, triatlonem zajmowało się może pięćset osób. W tym gronie aktorzy. Ja byłem pierwszy, Waldek był drugi, trzeci był Piotrek, a czwarty był Leszek Lichota. Po części nasze starty wynikały z chęci sprawdzenia się, ale też potrzeby dbania o kondycję, o ciało. Nasz zawód wymaga nieustannej aktywności. Ciało jest dla aktora narzędziem pracy, tak je wykorzystuje i musimy zadbać o to, by było w dobrej formie. Był jeszcze jeden powód - zostaliśmy zaproszeni przez jedną z firm do akcji promującej triathlon. I udało się, dziś zajmuje się nim kilkadziesiąt tysięcy ludzi - opowiadał Bartłomiej Topa.

Waldemar Błaszczyk przyznał: - Ja robiłem to głównie... dla pieniędzy! Szczegół był taki, że te pieniądze nie były dla mnie, a dla potrzebujących wsparcia dzieciaków - zaakcentował, na co publiczność zareagowała burzą braw. - Biegaliśmy dla różnych fundacji, mieliśmy cel zebrania jakiejś kwoty i w ten sposób pomagaliśmy innym.

Aktorzy zgodnie przyznali, że zdarza się, iż triathlon mają... w pracy. - Kiedy gramy dwa spektakle z rzędu, to już po wszystkim czujemy się dokładnie tak, jak na mecie - śmiał się Waldemar Błaszczyk.

Również widzowie mogą czuć się lekko zmęczeni. "Triathlon Story" to poważny trening dla mięśni brzucha. Jak zdradził Piotr Nowak, czasem publiczność śmieje się tak głośno, że ów śmiech jest zaraźliwy dla samych aktorów. - Musimy nieźle się nagimnastykować, żeby być w stanie grać dalej - powiedział.

A jak panom pracuje się w relacji - szef-koledzy? Piotr Nowak jednocześnie spektakl reżyserował i gra w nim.

- Czasami była to dość trudna sytuacja. Reżyser, który patrzy na scenę z zewnątrz, ma większą łatwość w podejmowaniu decyzji. Z drugiej strony, kiedy jesteś niejako w środku, pracujesz z kolegami na scenie, to każdy bierze na siebie część odpowiedzialności reżyserskiej i powstaje wspólne dzieło. Wydaje mi się, że spektakl jest wtedy ciekawszy, ale wymaga większej koncentracji od wszystkich aktorów.

- Wymaga, bo zdarzało się tak, że Piotr podchodził do mnie i mówi, że lepiej, gdybym coś zagrał wolniej i ciszej. Po chwili podchodził Leszek i radził, bym grał to samo szybciej i głośniej - wspominał Waldemar Błaszczyk.

Dlatego Andrzej Deskur zauważył, że zespół zespołem, ale wódz musi być. - Teatr nie znosi demokracji. Dlatego dla mnie nie ma znaczenia, czy kolega aktor, czy też reżyser postawi przede mną jakieś zadanie. Musi być ten jeden przewodnik, który potrafi wszystkich zebrać i poprowadzić. Zresztą, każdy ma jakieś ambicje. Nigdy nie wiadomo, czy może ktoś inny nie będzie czegoś reżyserował i nie spotkamy się w innej konfiguracji - dodał, pytany o relacje z szefem.

A kiedy już trzeba zwrócić komuś uwagę... - Można to zrobić tak, by kolega - aktor się nie obraził. Otóż kiedy schodzi ze sceny, można mu na przykład powiedzieć: świetnie dziś zagrałeś, co się stało? - zażartował Waldemar Błaszczyk.

O aktorstwie panowie opowiadali też bardzo poważnie. Widzów ciekawiło na przykład, jaka jest ich wymarzona rola i przy boku którego reżysera chcieliby pracować. - Dla mnie ważne jest, żeby mieć wyzwanie i podejść do tego z pasją - odpowiedział Piotr Nowak. - Jeśli mam pojechać na plan i zagrać rolę zbira, który kogoś ma stłuc, to nie jest to moja wymarzona rola, ale i tak zawsze staram się grać z pasją i zaangażować w swoje zadanie.

Nie zawsze pierwszoplanowa rola, która daje szansę na pokazanie warsztatu, jest tą najważniejszą. - W filmie "Kler" zagrałem niewielki epizod, ale dla mnie bardzo istotne było, by wystąpić w tym filmie, wesprzeć Wojtka i ideę, która mu przyświecała przy pracy - powiedział Bartłomiej Topa.

- Ważny jest też tekst. Jeśli to jest fajna materia, to marzenie jest spełnione - dodał Andrzej Deskur.

- Trzeba podkreślić, że dla nas zawód jest pasją, a granie daje nam tak ogromną satysfakcję, że na przykład po spektaklu jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Dużo radości daje dzielenie się emocjami, refleksjami, humorem. Jeśli możemy kogoś zainspirować, zachęcić do chwili zadumy, to daje to uczucie spełnienia - podsumował Bartłomiej Topa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji