Artykuły

Miłość rozkwitnie w ogrodzie

"Sonety (wg Williama Szekspira" w reż. Zbigniewa Lisowskiego w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu. Pisze Anita Nowak.

Najpierw narodził się pomysł utworzenia w ogrodzie Teatru Baj Pomorski drugiej w Polsce sceny szekspirowskiej. Już latem tego roku w trakcie trwającego festiwalu światła każdego wieczoru po zmroku na ścianie teatru prezentowano instalację, nawiązującą do zaplanowanej na 4 października premiery "Sonetów". I choć budowa sceny się opóźnia, spektakl, który będzie na niej grany powstał i jego premiera odbyła się w zapowiedzianym terminie.

Zbigniew Lisowski z wybranych sonetów Szekspira skomponował fabularną historię, opowiadającą o pożądaniu i próbach zawładnięcia pięknem absolutnym, które na scenie uosabia postać Młodzieńca, kreowana z niezwykłym wdziękiem przez Andrzeja Korkuza.

O względy pięknego bóstwa walczą Młody Szekspir, bardzo wiarygodny w tej roli Mariusz Wójtowicz, emanująca urokiem i erotyzmem jako Czarna Dama, Edyta Łukaszewicz- Lisowska oraz Andrzej Słowik, bardzo męski i przystojny Rywal. Ale kiedy każdemu z nich się wydaje, że już względy chłopca pozyskał na wyłączność, ten im się z rąk wymyka. Albowiem prawdziwe piękno należy do boga i nie może być zbrukane ludzkim grzechem.

Na scenie toczy się nieustanna walka. Innych o względy Młodzieńca a jego samego o niezatracenie własnej duszy. Alter ego nieskalanego chłopca, Zła Zjawa, kapitalna w tej roli Agnieszka Niezgoda, próbuje zwieść go z prostej, jasnej drogi. Bo życie jest nieustannym zmaganiem się dobra ze złem. Dlatego wokół głównego bohatera krąży też tajemnicza, ascetycznej urody Śmierć w wykonaniu Anny Katarzyny Chudek, która kiedyś zaprowadzi go do wspaniałego świata wiecznego piękna i miłości.

Na scenie roi się od ciekawie upostaciowanych symboli miłości, jak choćby Marta Parfieniuk-Białowicz jako purpurowa Róża o iście ognistym spojrzeniu, przepiękna blondwłosa Wenus Edyty Soboczyńskiej, czy bardzo zabawny, trochę infantylny Amor Dominiki Miękus, po którego działaniach wszystkiego się można spodziewać.

Poetyckiego świata dopełniają też Stary Szekspir Krzysztofa Grzędy, jego Żona pięknie grana przez Grażynę Rutowską-Kusą, Klecha Mirosław Szczepańskiego, czy arcyzabawnie prezentujący się Satyr Krzysztofa Pardy i Błazen Jacka Pysiaka. Tu nie ma słabszych ról. Każdy z aktorów wnosi do przedstawienia oryginalne wartości.

Scenograf, Pavel Hubicka nadał spektaklowi przecudnie renesansowej oprawy. Zachwycające okazały się zwłaszcza kostiumy. Choć stylizowane na epokę, to jednak charakteryzujące się przy tym dużą lekkością i uniwersalnym klimatem. Wszakże i problem spektaklu ponadczasowy. Dlatego też i instalacja dźwiękowa Piotra Klimka odbiega całkowicie od epoki odrodzenia.

Ten przepięknie spójny kompozycyjnie i urokliwie brzmiący spektakl doskonale odnajdzie się, zwłaszcza latem, na ogrodowej scenie Baja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji