Artykuły

Krynica. Najazd artystów ze Śląska

Tego lata Krynica przeżyje prawdziwy najazd artystów ze Śląska. Na Europejskim Festiwalu im. Jana Kiepury zespoły ze Ślaska wystąpią aż podczas 7 wieczorów.

To jeden z najważniejszych letnich festiwali muzyki poważnej w naszym kraju i na pewno największy w tej części Europy. Co roku przyciąga nawet 60 tys. słuchaczy. Tegoroczna impreza dla naszych muzyków będzie szczególna - nie licząc występów solistów, duże zespoły zdominują aż siedem festiwalowych wieczorów! 12 sierpnia, na uroczystej gali inauguracyjnej festiwalu, zagra Filharmonia Śląska pod dyrekcją Mirosława J. Błaszczyka. Później filharmonicy z Katowic wystąpią jeszcze dwukrotnie (zaprezentują m.in. "Requiem" W.A. Mozarta). Dwukrotnie na festiwalu zaprezentuje się także Filharmonia Zabrzańska. Z dwoma spektaklami ("42 Ulica" [na zdjęciu] oraz "Księżniczka Czardasza") do uzdrowiska wybiera się Gliwicki Teatr Muzyczny. - Nie ukrywam, że jest to dla nas wielki zaszczyt. Każdego roku przyjeżdżają tam wymagający melomani, trzeba się więc mocno skupić. Publiczność w Krynicy pochopnie nie rozdaje braw - mówi Paweł Gabara, dyrektor GTM-u.

Wszystkich wykonawców zaprosił Bogusław Kaczyński. - Czuję ogromny sentyment do tej części Polski i zawsze z ogromną przyjemnością przyjeżdżam na Śląsk. Dlatego też w tym roku z wielka radością zapraszam artystów z tego regionu. Reprezentują bardzo wysoki poziom artystyczny, są ludźmi szalenie solidnymi i odpowiedzialnymi. Mam jak najlepsze doświadczenia z zespołami tutaj działającymi, czy to Filharmonią Śląską, czy to Filharmonią Zabrzańską, czy też Gliwickim Teatrem Muzycznym - mówi dyrektor festiwalu. To jego osobista i niezależna decyzja, bo krynicka impreza jest jego dzieckiem. - Na festiwalu jestem wszystkim, nawet plakaty rozwieszam i siedzę przy kasjerce, pomagając sprzedawać bilety. Wyznaję zasadę, jaka obowiązywała kiedyś w najbardziej demokratycznej instytucji kultury, jaką był wędrowny cyrk, gdzie dyrektor sprzedawał bilety, rozwieszał plakaty, rozstawiał namiot, a gdy tancerki wykonywały woltyżerki, zaciskał palce, bądź odmawiał różaniec, by nic im się nie stało - opowiada.

Kaczyński podkreśla jednak, że zapraszając muzyków do Krynicy, kieruje się tylko ich umiejętnościami. A tych naszym artystom nie brakuje. - Jestem wychowany w szacunku do etosu pracy. Pochodzę z Kresów, gdzie uczono nas powagi w podejściu do niej. Może dlatego mam taki szacunek do ludzi na Śląsku, u was nie da się niesolidnie pracować, nie da się oszukać i okłamać - deklaruje.

Być może za rok jeden z koncertów festiwalowych trafi na Śląsk. - Moją ideą jest organizowanie w polskich miastach przystanków festiwalowych z wielką galą, by wszyscy widzieli, co dzieje się w Krynicy. Mieliśmy już przystanek w Trzebini i Krakowie, a od wielu lat zabiegam o to, by odbył się w również Katowicach. Mam nadzieję, ze w przyszłym roku uda się ten pomysł zrealizować - mówi Kaczyński.

Festiwal w Krynicy potrwa do 26 sierpnia. Szczegółowy program imprezy można znaleźć na stronie www.kiepurafestival.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji