Opole. Nowy sezon w Lalkach
O planach Teatru Lalki i Aktora im. Smolki mówi dyrektor Krystian Kobyłka.
Dorota Wodecka-Lasota: Co w nadchodzącym roku, nie licząc produkcji przedstawień, zaproponuje nam teatr lalkowy?
Krystian Kobyłka: Teatr jest instytucją sztuki, więc to oczywiste, że przede wszystkim jest miejscem, gdzie powstaje sztuka teatralna. Ale poza tworzeniem nowych spektakli mamy też zamiar kontynuować lekcje teatralne i cykl spotkań z dziećmi pt. "Baśniowy salonik". Aktorzy czytają bajki z różnych stron świata, co jest opatrzone odpowiednią scenografią nawiązującą do regionu, z którego one pochodzą.
Dzieci chętnie przychodzą na te spotkania?
Ależ to jest rewelacja! Tak jak salon poetycki w ratuszu miał swoich fanów, tak i my mamy stałych bywalców. Rodziców częstujemy kawą i herbatą, a dzieci spędzają czas z aktorami.
To znaczy, że można do teatru podrzucić dziecko, a samemu robić zakupy?
Teoretycznie to możliwe, ale nie jesteśmy babysiterami. A tak poważnie, to ważne, aby ten czas rodzice spędzali z dziećmi. Trwa to prawie godzinę. W klubie artysty możemy pomieścić jednak tylko 20 dzieci, więc nic dziwnego, że bezpłatne wejściówki zdobywa jedynie ten, kto je w miarę wcześnie zarezerwuje. Kolejne spotkanie planujemy na koniec września.
To niejedyna forma adresowana do dzieci?
Tak, będziemy kontynuować zainicjowane w maju warsztaty dla dzieci niepełnosprawnych. Ale to w październiku.
A wcześniej?
W poniedziałek wznawiamy próby do "Księgi dżungli" w reżyserii Jerzego Bielunasa z muzyką Mateusza Pośpieszalskiego. Potem kolejno Marian Pecko będzie pracował nad tekstem J. Giradoux "Ondina", a Petr Nosalek nad "Przypowieścią o szczęściu" wg I.B. Singera. Planujemy też przygotowanie premiery dla najmłodszych widzów. Z myślą o nich zresztą wznawiamy "Tygrysa Pietrka" i "Szewczyka Dratewkę".
A co Pan wyreżyseruje?
Na razie z Leszkiem Mądzikiem i Zbyszkiem Bitką pracujemy nad wspólnym dziełem pt. "Stworzenie". Ale nie wiem, czy zdołamy je dopracować do końca tego sezonu.
Być może też uda nam się wspólnie z Wojciechem Laskiem, dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego, zrealizować wczesnym latem spektakl plenerowy. Na razie jednak dogadujemy się w temacie październikowego festiwalu. Niewątpliwie z tej okazji na ulicach miasta pojawi się nasza ryksza teatralna.
Na zdjęciu: "Baśń o rycerzu bez konia".