Artykuły

Jelenia Góra. Aktorzy w czasie kwarantanny

Aktorzy jeleniogórskich teatrów spędzają czas w domu na zajęciach rodzinnych, ale także zawodowych.

Jacek Paruszyński, aktor jeleniogórskiego Teatru im. Cypriana Kamila Norwida postanowił nadrobić zaległości domowe. Zawsze jest bowiem coś do naprawy, a nigdy na to nie miał czasu. Można więc liczyć na to, że po 29 marca, gdy izolacja domowa powinna się skończyć, u państwa Paruszyńskich dom będzie wysprzątany na błysk, porządki na półkach z książkami zrobione i żadne drzwi nie będą skrzypieć w zawiasach.

Piotr Konieczyński, kolejny aktor Teatru Norwida, w przymusowym czasie wolnym postanowił połączyć V pożyteczne domowe prace z zawodowymi obowiązkami. Ponieważ ma spory ogród, korzysta z wiosennej pogody i codziennie rąbie drewno, zajmuje się krzewami, drzewami i inną roślinnością. Tyle czasu rzadko kiedy im poświęcał, więc podejrzewamy, że ogród państwa Konieczyńskich będzie wzorowo przygotowany do sezonu.

Diana Jonkisz, aktorka Zdrojowego Teatru Animacji, czas wolny od grania i prób, spędza w.... łóżku. Jest bowiem porządnie przeziębiona (to nie koronawirus!), więc i tak nie zagrałaby w premierze planowanej na 15 marca. Przekornie, na dobre więc wyszło. Pani Diana poświęciła czas na nadrobienie zaległości kulturalnych. Ogląda on-line przedstawienia udostępnione w streamingu przez niektóre polskie teatry. 12 marca oglądała na żywo transmisję (bez widowni) z Teatru Nowego w Poznaniu spektaklu "Stan podgorączkowy". Pani Diana podczas tego przymusowego pobytu w domu odkryła, że w sieci pojawiło się mnóstwo inicjatyw, pozwalających na oglądanie spektakli, zwiedzanie muzeów, spotkania z autorami książek bez wychodzenia z mieszkania. Uważnie śledzi facebookowy profil Ogólnoświatowych Koronaliów Teatralnych, który pokazuje, gdzie bezpłatnie można w sieci obejrzeć wydarzenia teatralne. Można także wziąć udział w domówce Korona-wirówce na Józefa, czyli potańcówce w czasach zarazy, realizowanej pionierską metodą streamingu przez Facebook. Przetrzebione zespoły w warunkach domowej kwarantanny wykonają dla uczestników specjalne taneczne sety.

Aneta Kolendo, muzyk Filharmonii Dolnośląskiej i jeleniogórska radna, nie może podczas przymusowego pobytu w domu oddać się temu, co lubi najbardziej, czyli czytaniu książek. Musi bowiem poświęcić sporo czasu na granie na oboju. Ćwiczy, by utrzymać formę. Jak przyznaje, po tak długiej przerwie ciężko jest potem grać dłużej niż kilkanaście minut. Szczególnie na instrumencie dętym. Oprócz tego słucha w internecie utworów zaplanowanych w kwietniowym repertuarze filharmonii. Gdy obowiązki zawodowe ma już za sobą, przychodzi nareszcie czas na gry planszowe z dziećmi. Grają w monopoly, dobble, państwa miasta i oczywiście czytają. - Jestem molem książkowym - mówi bez ogródek. - Zawsze zamawiam książki przez internet. Zamówiłam sobie książki w czwartek, kiedy nie było jeszcze decyzji o zamknięciu galerii. Coś mnie tknęło i pierwszy raz zamówiłam dostawę książek do paczkomatu. I z tego najbardziej się cieszy. Gdyby zamówiła książki, jak zawsze, do księgarni, nie wiadomo, ile czekałaby na ich odbiór. A tak nie może się doczekać, by zacząć lekturę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji