Artykuły

Wrocław. Stanisław Kotliński wróci do gry o stanowisko dyrektora Opery Wrocławskiej

Stanisław Kotliński został odrzucony przez komisję konkursową w wyścigu o fotel dyrektora Opery Wrocławskiej. Niewykluczone, że wróci do gry.

We wtorek poznamy nazwisko nowego dyrektora Opery Wrocławskiej. Nieoficjalnie mówi się, że w tym wyścigu liczą się cztery nazwiska: Tomasza Janczaka, Haliny Ołdakowskiej, Roberto Skolmowskiego i Pawła Gabary. Sytuacja może się zmienić tuż przed metą, do tego składu niektórzy z członków komisji konkursowej chcą dołączyć Stanisława Kotlińskiego. To sytuacja zaskakująca, bo jego kandydatura została odrzucona za brak trzyletniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w instytucji kultury.

- Nic mu nie brakuje, źle zinterpretowano jego dokumenty z Włoch, gdzie sezon artystyczny - inaczej niż w Polsce - zaczyna się w styczniu i kończy w grudniu - mówi jeden z członków komisji. - Policzono mu dwa, a nie trzy lata pracy na stanowisku szefa sali koncertowej Auditorium al Duomo we Florencji.

Kotliński w latach 2002-2007 był też dyrektorem artystycznym międzynarodowych kursów wokalnych we Florencji w Fondazione Romualdo Del Bianco, której priorytetem jest promowanie, rozpowszechnianie i zachowanie narodowego i światowego dziedzictwa kulturowego, historycznego, naukowego i popularyzacja turystyki. Czy to doświadczenie zostanie kandydatowi uznane, skoro instytucję prowadzi fundacja, a nie jak w Polsce ministerstwo czy samorządy? W poniedziałek ma to rozstrzygnąć komisja, która zacznie przesłuchania pretendentów do zarządzania Operą Wrocławską.

- Wybór będzie trudny, bo poziom kandydatów jest porównywalny - przyznaje inny z członków komisji. Zarzeka się, że żadnej ustawki, czyli politycznego błogosławieństwa Prawa i Sprawiedliwości i ministra Piotra Glińskiego, nie ma. O odrzuconym Kotlińskim kilku z członków komisji wyraża się z uznaniem za jego dorobek artystyczny, m.in. współpracę z Krzysztofem Pendereckim, za agencję artystyczną Syrnix - Kotliński, która ma na koncie ponad 400 dużych przedsięwzięć w Polsce i za granicą.

Takim CV nie może się pochwalić Halina Ołdakowska, była wicedyrektor Narodowego Forum Muzyki, obecnie doradca ds. współpracy w partnerami strategicznymi w tej instytucji. Nigdy nie była związana z żadną operą, choć plany na wrocławską ma wielkie: 12 premier w sezonie, spektakle z udziałem studentów, opery barokowe z orkiestrą NFM i ścisła z nim współpraca.

Ołdakowska jako menedżer chce powołać dyrektora ds. artystycznych. W tej roli widzi dyrygenta pochodzenia libańskiego Bassema Akiki, który pełnił taką funkcję w Operze Śląskiej w Bytomiu, a w NFM był szefem artystycznym Festiwalu Noworocznego. Akiki w Operze Wrocławskiej zadebiutował jako 24-latek, prowadząc "Traviatę", a potem został tu dyrygentem.

Znacznie dłuższe CV ma Tomasz Janczak, obecnie dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. Śpiewak operowy, reżyser, menedżer, wieloletni dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego w Lublinie, stworzył Karkonoski Festiwal Operowy, był kierownikiem artystycznym Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu, reżyserował superprodukcje operowe. Po wybuchu epidemii zainicjował akcję "koncertów domowych".

Wrocławianie znają także reżysera Roberto Skolmowskiego, który był dyrektorem Wrocławskiego Teatru Lalek (stworzony przez niego Bajkobus, czyli mobilna scena teatralna, został uznany za Wydarzenie Teatralne 2009 r.), a potem odszedł do Białegostoku, żeby stworzyć od podstaw Operę i Filharmonię Podlaską. Ma na koncie ponad 80 inscenizacji, w tym monumentalne superprodukcje i interdyscyplinarne projekty kulturalno-edukacyjne.

Pod kątem prowadzenia instytucji prześwietlani są też inni: Jan Maślankiewicz-Pogány, dyrektor generalnego Międzynarodowego Festiwalu im. Johannesa Brahmsa we Wrocławiu, Tomasz Tokarczyk, były kierownik muzyczny i dyrygent Opery w Szczecinie, Waldemar Olszewski, były dyrektor Filharmonii Opolskiej, Dariusz Mikulski, były dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu, i Paweł Gabara, były dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi.

Członek komisji: - Ale Kotliński cieszy się uznaniem kilku osób z komisji. Jeżeli zostanie dopuszczony do przesłuchań, może stać się czarnym koniem tego wyścigu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji