Artykuły

Warszawa. Wariacje na temat klasyki

Sezon teatralny zaczyna się dwoma mocnymi akcentami - w Teatrze Studio dramat Tankreda Dorsta w polskiej oprawie, w Teatrze Dramatycznym wariacje na temat "Trzech sióstr" Czechowa.

Agata Duda-Gracz - reżyserka i córka słynnego malarza, która odziedziczyła po nim rozmach i wizjonerski talent plastyczny - tworząc autorski spektakl "Prze(d)stawienie" [na zdjęciu], zajęła się jednym z podstawowych mitów europejskich. Jej wersja historii o poszukiwaniu świętego Graala odwołuje się do nieortodoksyjnego odczytania mitu w postaci tekstu "Merlin, czyli ziemia jałowa" awangardowego niemieckiego pisarza Tankreda Dorsta. Ale to nie wszystko. Reżyserka urozmaiciła dramat, dodając do niego m.in. wypowiedzi słuchaczy Radia Maryja. W jej interpretacji dochodzi do zderzenia prawd dekalogu z jarmarkiem religijnym, modlitewnych procesji z widowiskiem rodem z modnego klubu, gombrowiczowskiej groteski z barokową oprawą.

- Chcieliśmy pokazać różnicę między wiarą a uprawianiem religii, uprawianiem kultu - mówi Agata Duda-Gracz. Widz znajdzie tu odniesienia zarówno do historii Polski, jak i Europy, jako że gesty wciąż się powtarzają, a narody i społeczeństwa wciąż szukają swojego Graala.

Osobista wersja Graala

Nie mniej ważny element "Prze(d)stawienia" tworzy plastyczna oprawa i wizja. Reżyserka, która sama jest malarką, nie ukrywa, że pozostaje pod wpływem sztuki swojego ojca i że pewne rozwiązania sceniczne bezpośrednio odwołują się do jego obrazów (choć znajdziemy tu też ukłony w kierunku innych twórców, np. Hasiora).

W spektaklu można odnaleźć również osobisty sens opowieści o Graalu.

- Dziś już nie szukamy go w wymiarze metafizycznym. Realizujemy tę historię w węższej perspektywie, szukając miłości czy w ogóle swojego miejsca w życiu - mówi reżyserka.

Współczesny Czechow

Równie oryginalną wersję kolejnego klasycznego dramatu - słynnych "Trzech sióstr" Czechowa przygotowuje Teatr Dramatyczny. Piotr Cieślak sięgnął do tekstu szwedzkiego autora Pera 0lova Enquista, gdzie losy Olgi, Maszy i Ireny rozgrywają się współcześnie i w przeszłości. Reżyserski zamysł polegał m.in. na podwójnej obsadzie - w rolach dojrzałych sióstr Jadwiga Jankowska-Cieślak, Katarzyna Figura i Joanna Szczepkowska. Ich młodsze wcielenia zaprezentują Julia Kijowska, Maja Hirsch i Agnieszka Roszkowska. W rolach męskich zobaczymy m.in. Piotra Bajora i Macieja Stuhra.

Wywiad Metropolu

DOROTA POMYKAŁA zagrała w "Prze(d)stawieniu" rolę Ginewry, która przechodzi menopauzę. Aktorka opowiada o roli, reżyserskiej wizji w sztuce i Graalu, którego w końcu odnajduje.

Reżyserka podkreślała, że każdy szuka swojego Graala. Co nim jest dla Ginewry?

- Oczywiście miłość i to jest bardzo wdzięczny temat, bo polityka w ogóle mnie nie interesuje i nawet nie mogłabym się nią zajmować - po prostu bym nie nadążyła. A miłość to swojego rodzaju constans - może nas zawodzić, wpędzić w chorobę i przynieść milion różnych barw, ale to coś, co zawsze istnieje. Polityka kojarzy mi się z czymś jednoznacznie obrzydliwym.

Czy Ginewra jest nieszczęśliwa?

- Czyja wiem? Ona przyszła do Camelotu, żeby wyjść za mąż i zdaje sobie sprawę, że niekoniecznie interesuje męża bardziej niż obraz, który ze sobą przywiozła w posagu. Jest przekonana, skoro ślubowała, że będzie wierna mężowi. Ale pewien mężczyzna tak za nią chodzi i tak ją osacza, że w końcu mu ulega.

Dlaczego w "Prze(d)stawieniu" Ginewra przechodzi menopauzę?

- Agata jest szalona! Pamiętam, że grałam w którymś jej przedstawieniu, gdzie w pewnej chwili z sufitu spadało mięso. Ja nie do końca wiedziałam, o co chodzi, i zapytałam ją o to. Agata wytłumaczyła, że jej się po prostu strasznie to podoba. Myślę, że odpytywanie i rozliczanie twórcy jest trochę bez sensu, bo artysta powinien mieć wolność - sens się po prostu jakoś intuicyjnie rozumie.

Czyli ważna jest wrażliwość i wspólodczuwanie z reżyserem?

- W pewnych sytuacjach aktor czuje się niejako gwałcony przez tę wizję reżyserską. Agata jest takim malarzem, który sobie maluje fresk, ale aktorowi pozwala poznać tylko małą jego część. Na pewno trudno się podporządkować, ale kiedy to już się stanie, wszyscy zaczynają w tym uczestniczyć i bardzo wierzyć w to, co się robi.

Czyli gwiazdorskich ról i popisów tu nie ma?

- Proszę pani, ja z Krakowa jestem! Tam nie ma żadnego gwiazdorstwa, może tu, w Warszawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji