Artykuły

Niech żyje teatr!

Klasycystyczna francuska komedia, napisana z zachowaniem wszystkich kanonów gatunku - jednością czasu, miejsca i akcji, rozgrywana wg reguł... commedii del'arte? Niemożliwe! A jednak takiego molierowskiego "Skąpca" pokazano nam wczoraj w teatrze telewizji.

Potrójna intryga miłosna napisana według reguł klasycznej komedii omyłek, rozgrywana na wzór "Parad" Potockiego! I to jak!

Najprawdziwszy koncert gry dał nie tylko Zbigniew Zapasiewicz w roli Harpagona - rysowanego może nieco przesadnie groteskowo, ale przecież z tyloma odcieniami u-mownych podtekstów i smakowicie podawanych cytatów, że dech po prostu zapierało, ale dosłownie wszyscy. Jarosław Gajewski w roli Syna-rywala do wdzięków pięknej Marianny, Adam Ferency,

Franciszek Pieczka (pyszny to podwójnej roli Kucharza-Stangreta), Anna Majcher, Agnieszka Suchora, Tomasz Budy ta, Jan Kobuszewski - i po kolei należałoby wymienić dosłownie wszystkich uczestników przedsięwzięcia, które przypomniało najlepsze czasy teatru. Nie tylko telewizyjnego.

Reżyser spektaklu Jan Bratkowski skorzystał z przykładu Bohdana Korzeniewskiego - arcyinteligentnie i z wielkim talentem wykorzystując to, co w jego teatrze było najlepsze: konflikty postaw, ostrość spojrzenia, realizm charakterów połączony z umownością podtekstów.

Może potrzebny był tak długi post, by tym bardziej rozsmakować się w teatrze rzeczywiście znakomitym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji