Artykuły

Tarnów. Pożegnanie Jerzego Kołodzieja

30 sierpnia na cmentarzu w Mościcach odbył się pogrzeb Jerzego Kołodzieja, muzyka, kompozytora, pianisty przez wiele lat związanego m.in. z Teatrem im. Solskiego. Tego samego dnia rano w kościele NMP Królowej Polski w Mościcach odprawiono mszę świetą żałobną. Jerzy Kołodziej zmarł 3 czerwca w Stanach Zjednoczonych w wieku 51 lat.

Był tarnowianinem, urodził się w Mościcach. Rozpoczynał swoja, muzyczna karierę od współpracy z amatorskim ruchem artystycznym, pracował jako instruktor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury, współpracował z Pałacem Młodzieży. Przed 21 laty zadebiutował na tarnowskiej scenie jako aktor, w przedstawieniu "Gram, więc jestem" w reżyserii Ryszarda Smożewskiego. Przez pewien czas pracował również w dziale organizacji widowni. - To był bardzo dobry mu-muzyk i obdarzony dużą fantazją człowiek - wspomina Zbigniew Guzik, z którym wspólnie pracowali w teatrze. - Jurek nie był perfekcjonistą jako pianista, ale miał wyobraźnię i naturę prawdziwego artysty. Tym większy żal, że nie ma go już wśród nas. Przez kilkanaście następnych lat Jerzy Kołodziej, zajmował się przygotowaniem muzycznym i wokalnym przy realizacji kolejnych premier. Sam przygotował muzykę do dwóch przedstawień - "Mistrz Piotr Pathelin" w reżyserii Damiana Kierka w roku 2000 i "Zielonej gęsi" w marcu roku następnego. - Przez wiele lat nie było chyba w Tarnowie aktora, który nie korzystałby z konsultacji, czy pomocy Jurka - mówi Grażyna Nowak, wicedyrektorka teatru. - Aranżował m.in. piosenki dla Małgorzaty Wiercioch przed jej występem w Festiwalu Piosenki Aktorskiej, uczestniczył także w wielu imprezach muzycznych, czy literackich poza teatrem.

Istotnym punktem jego artystycznej drogi było przedstawienie "Sted", zrealizowane wspólnie z Markiem Kępińskim na podstawie tekstów Edwarda Stachury. Spektakl ten prezentowany był m.in. w Chicagowskim Centrum Kultury.

Wizyta w Stanach Zjednoczonych zaowocowała decyzją o wyjeździe na dłuższy pobyt. Przez ostatnich kilkanaście miesięcy zmagał się z choroba, nowotworową. Gdy stan jego zdrowia poprawił się, zaplanował na maj wizytę w Tarnowie. Znowu miał zagrać dla publiczności ze sceny tarnowskiego teatru. Niestety, już nie był w stanie odwiedzić rodzinnego miasta. Zmarł 3 czerwca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji