Artykuły

Antygona, dziecko-kwiat

Seksowna Ismena w krótkich spodenkach i szyfonowej bluzce, Antygona - "dziecię kwiat" pobrzękająca naszyjnikiem z muszli, Kreon w czerwonym krawacie i nieskazitelnie skrojonym garniturze a'la "późny Gierek", Terezjasz wróżbita - brudny i obdarty kloszard snujący swoje ponure wizje na melinie...

Bohaterowie sofoklesowskiej tragedii w niczym nie przypominają swoich antycznych pierwowzorów. A cały spektakl wystawiony w legnickim teatrze odbiega daleko od tradycji.

Reżyser przedstawienia, Andreas Neu nie chce naśladować antyku, bo - jak sam twierdzi - nie interesuje go teatr w roli muzeum. O starożytnym teatrze można czytać książki. On starał się znaleźć sposób, by problemy zawarte w "Antygonie" przełożyć na współczesność.

Czerwone kostki domina układane namiętnie przez Kreona na biurku są symbolem budowanego systemu władzy, który tak łatwo zburzyć. Antygona wskakuje na stół i zrzuca na scenę misternie ułożoną konstrukcję. Jej bunt przeciwko władzy jest działaniem samotnym, a śmierć - zwycięstwem moralnym. Spowoduje ona reakcję łańcuchową jak w układzie kostek domina, której efekt obróci się przeciwko władzy.

Przedstawienie intrygujące i niekonwencjonalne. Tak jak sam reżyser, który na premierze pojawił się w jeansowym ubraniu i kowbojskim kapeluszu, a podziękowanie za współpracę złożył po rosyjsku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji