Podlaskie. Wertep kończy objazd
To ostatni moment, by dać porwać czarodziejskim historiom Wertepu! Bierzcie piknikowe kosze, koce, przyjaciół, dzieci i jedźcie w plener na darmowe spektakle dla dużych i małych. W sobotę (1 sierpnia) do Bielska Podlaskiego, w niedzielę (2 sierpnia) do Hajnówki.
To ostatni moment, by dać porwać czarodziejskim historiom Wertepu! Bierzcie piknikowe kosze, koce, przyjaciół, dzieci i jedźcie w plener na darmowe spektakle dla dużych i małych. W sobotę (1 sierpnia) do Bielska Podlaskiego, w niedzielę (2 sierpnia) do Hajnówki.
Objazdowy Festiwal Teatralny zaczął w piątek (31 sierpnia) ostatnią w tym roku teatralną wędrówkę. Wcześniej odwiedził Stary Dwór, Orlę, Narew, Dubiny i Gródek, w piątkowe popołudnie bawił mieszkańców Białowieży.
A w sobotę i niedzielę zaprasza do Bielska Podlaskiego (1 sierpnia, Park Królowej Heleny „Muszla”) i Hajnówki (2 sierpnia, Amfiteatr w Hajnówce). Pogoda jest wymarzona, a że darmowe spektakle, w godz. 14-22, odbywają się w plenerze – warto się wybrać, skorzystać z piknikowego klimatu, obejrzeć spektakle i spędzić miło i teatralnie dzień. Oczywiście przestrzegając sanitarnych obostrzeń.
W ciągu dnia – siedem godzin z teatrem
W sumie, w ośmiu wertepowych miejscówkach oglądać można 15 różnych spektakli i widowisk kompanii z Polski, Hiszpanii, Francji, Niemiec, które łącznie zagrane zostaną 60 razy. W ostatni weekend każdego dnia widzowie mogą zobaczyć średnio 8 spektakli i koncertów. We wszystkich miejscowościach spektakle zaczynać się będą o godz. 14, trwać średnio pół godziny lub godzinę – aż do 21, warto zerknąć w program, wybrać coś dla siebie i dojechać nawet w trakcie (program: wertepfestival.pl).
A ci, którzy jednak dotrzeć nie zdołają, powinni zajrzeć na Facebooka imprezy – po raz pierwszy w tym roku wybrane spektakle można zobaczyć także online na stronie festiwalu i profilu na Facebooku.
Pomimo trudności, zamkniętych granic, obostrzeń w tym roku organizatorom udało się zaprosić na festiwal znakomitych artystów z Polski i zagranicy. Motywem przewodnim tego lata na Wertepie jest cyrk, ale taki w nowoczesnym rozumieniu – bez tresury zwierząt, za to pełnymi garściami czerpiący z tradycji jarmarcznych, pokazów ognia, interakcji z widzami.
Obostrzenia
Oczywiście, ze względu na pandemię, tegoroczny festiwal jest inny niż zwykle – obowiązują maseczki i dystans, co oznacza też ograniczoną liczbę widzów (maksymalnie 120 osób na wydarzenie, decyduje kolejność przyjścia).
O bezpieczeństwo przez cały czas trwania spektakli dbają ratownicy z Sekcji Ratownictwa Specjalistycznego będącej częścią Podlaskiego Stowarzyszenia „Młoda Krew”. Przed każdym spektaklem każdemu mierzona jest temperatura, a widzowie zasiadają na swoich kocach w bezpiecznej odległości. Organizatorzy proszą, by widzowie przynieśli ze sobą kolorowe szale, apaszki, chustki – położone na ziemi będą stanowić bezpieczną i kolorową barierę bezpieczeństwa.
Wertep pandemii się nie dałi dzielnie trwa na posterunku, To ciągle impreza, która daje dużo radości i teatralnych emocji, zarówno widzom małym, jak i dużym. Ma niepodrabialny piknikowy klimat, świetne spektakle w repertuarze, pomysły na animacje i familijną zabawę. Od 12 lat plenerowe widowiska w regionie możemy oglądać dzięki pasji małżeństwa Agaty i Dariusza Skibińskich i ich współpracowników ze Stowarzyszenia Pocztówka, którzy festiwal przed laty wymyślili i dzielnie go kontynuują.
W ostatni weekend swoje spektakle pokażą m.in.: Teatr Barnaby, Fundacja Sztukmistrze, Teatr Akt, Małe Przyjemności, A3Teatr, Mouncier Rove oraz goście z zagranicy: Pina Polar z Niemiec, Emiliano Sanchez Alessi z Hiszpanii, Cie Alsand z Francji.