Artykuły

Warszawa. Pustostan po Le Madame z roszczeniami

O kamienicę przy Koźlej, gdzie od pół roku stoją puste pomieszczenia po Le Madame, upomnieli się spadkobiercy dawnych właścicieli. Naskarżyli na miasto do Naczelnej Izby Kontroli.

Sprawę roszczeń bada biuro gospodarki nieruchomościami. Burmistrz Śródmieścia Artur Brodowski twierdzi, że spadkobiercy dawali o sobie znać od lat, ale nigdy nie złożyli wniosku o zwrot nieruchomości. Naskarżyli za to do NIK, gdy burmistrz ogłosił przetarg na pustostany po Le Madame i innych najemcach z Freta.

To blokuje najświeższe pomysły urzędników, którzy chcieli utworzyć w kamienicy placówkę kultury pod auspicjami miasta. Bo ratusz nie może wydawać pieniędzy na modernizację budynku, który potem miałby trafić do prywatnych właścicieli. A bez remontu w lokalach nie wolno rozpocząć żadnej działalności.

Pomieszczenia z roszczeniami, można co prawda wynająć, ale przetarg ogłoszony przez burmistrz skończył się fiaskiem. Nie było chętnych na wynajęcie całej pustej powierzchni (to 2 tys. m kw.) na dziesięć lat.

Co pewien czas słyszymy o kolejnych pomysłach burmistrza Brodowskiego - m.in. o propozycji złożonej aktorce Joannie Szczepkowskiej, która miałaby poprowadzić tam scenę. Na razie nic z tego nie wyszło. Tymczasem o powrót w dawne miejsce walczy Fundacja Ona, która do marca prowadziła przy Freta galerię. Została eksmitowana razem z klubem Le Madame. Choć potem spłaciła zadłużenie, do lokalu już nie wróciła. Zbigniew Krawczyk złożył ostatnio w urzędzie dzielnicy Śródmieście swoją ofertę.

Jest gotów zagospodarować całą wolną powierzchnię, tak jak chce miasto. - Zamierzamy stworzyć Centrum Kulturalne - zdradza Zbigniew Krawczyk.

Miałaby się w nim znaleźć galeria rękodzieła i galeria artystów niepełnosprawnych. Wśród propozycji jest też kawiarnia artystyczna ze sceną, sala teatralna i sala muzyczna oraz klub dyskusyjny. Do tego akademia rękodzieła z zajęciami z ceramiki, rysunku, malarstwa na szkle. Przy Freta miałaby się też pomieścić świetlica środowiskowa dla dzieci z Nowego Miasta - na prośbę wspólnoty mieszkaniowej z Freta/Koźlej oraz czytelnia prasy. W propozycji nie ma jednak ani słowa o pieniądzach.

Zbigniew Krawczyk chce płacić czynsz taki, jak organizacje non profit. Stawki preferencyjne to w Śródmieściu 5-10 zł za m kw. - Jesteśmy gotowi do rozmów - deklaruje Zbigniew Krawczyk. - Za część pomieszczeń moglibyśmy płacić stawki komercyjne, na przykład za kawiarnię.

Co na to wszystko burmistrz Śródmieścia? - W lokale trzeba włożyć kilkaset tysięcy złotych, aby nadzór budowlany zezwolił na ich użytkowanie, a podejrzewam, że Fundacji na to nie stać - słyszymy. - Na razie trzeba zbadać sprawy własnościowe. Potem zobaczymy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji