Artykuły

Kultura w czerwonej strefie w Trójmieście. Instytucje zapraszają i tęsknią za normalnymi czasami

Pomimo objęcia wszystkich miast Trójmiasta czerwoną strefą życie kulturalne nie zamarło. Działają kina, teatry, galerie sztuki, muzea, odbywają się koncerty. Wszystko w reżimie sanitarnym i przy znacznie mniejszej publiczności.


Koronawirus ponownie paraliżuje życie społeczno-kulturalne w Polsce. Od soboty w czerwonej strefie jest całe Trójmiasto. W bardziej ograniczonym niż do tej pory wymiarze działa kultura. Muzea, galerie, kina studyjne i sieci komercyjne, teatry mogą mieć obłożenie rzędy 25 proc. pojemności sali.  


Wszyscy zapraszają, zachęcają i zapewniają o bezpieczeństwie organizowanych przez siebie wydarzeń kulturalnych. Mierzona jest temperatura, zbierane są ankiety o stanie zdrowia, jest obowiązkowa dezynfekcja rąk i nakaz zakrywania ust i nosa. Muzea i galerie sztuki zmieniają regulaminy zwiedzania, aby dostosować je do aktualnie obowiązujących przepisów.


W ponownie otwartej Państwowej Galerii sztuki jednocześnie na jednej sali wystawowej może przebywać 5 osób, w Gdańskiej Galerii Miejskiej może być 17 (GGM1), 37 (4G) i 50 (GGM 2) osób, w 4G - jednocześnie 37 osób, w Muzeum Emigracji w Gdyni na wystawie może być jednocześnie 70 osób, wszystkie wydarzenia stacjonarne zostały odwołane. 


Strefa czerwona. Działalność hybrydowa

Klub Żak z Gdańska prowadzi działalność w pandemii od pierwszego momentu, gdy było to możliwe. Nie zaprzestaje swojej działalności również teraz. Jak informuje Magdalena Renk-Grabowska, dyrektorka gdańskiej instytucji, Żak ma 37 miejsc w sali kinowej, 50 w sali koncertowej, 12 miejsc w galerii na piętrze.


- Z niczego nie zrezygnowaliśmy, planując program na jesień byliśmy bardzo ostrożni - mówi Renk-Grabowska. W najbliższych dniach w klubie odbędzie się jesienna odsłona festiwalu Jazz Jantar, w koncertach może uczestniczyć 50 osób, trzy koncerty festiwalowe zostaną zarejestrowane i udostępnione online na kanale YouTube klubu. 


Na transmisje online stawia również Instytut Kultury Miejskiej, multidyscyplinarna gdańska instytucja kultury. Jak mówi Marta Bańka, rzeczniczka IKM, według nowych rozporządzeń ministra w wydarzeniach odbywających się w siedzibie instytutu fizycznie może się znajdować 15 osób.


- Dlatego też nasze wydarzenia są streamowane na żywo na kanale YouTube IKM i tam udostępniamy nagrania ze spotkań i wykładów: Akademii Gdańska, Miasto 2050, spotkań autorskich - mówi Bańka. Jednocześnie trwają spacery w ramach cyklu Metropolitanka – witamy i ostatnie jesienne wykłady Lokalnych Przewodników i Przewodniczek, na które obowiązują zapisy i reżim sanitarny.   


Instytut Kultury Miejskiej z Gdańską Galerią Miejską przed kilkoma dniami podjęli decyzję o odwołaniu festiwalu Narracje zaplanowanego na listopad, którego nie da się przenieść do strefy wirtualnej. 


W formie hybrydowej online-offline odbędzie się rozpoczynający się w czwartek festiwal muzyczny NeoArte – Syntezator Sztuki. - Całość festiwalu zostanie zrealizowana w Ratuszu Staromiejskim, co zdecydowanie ułatwi nam rozbudowaną obsługę techniczną wydarzenia. W związku z pojemnością Sali Mieszczańskiej i obostrzeniami w strefie czerwonej na każdy koncert może wejść 50 osób. Reszta widowni będzie mogła uczestniczyć w wysokiej jakości transmisji online dostępnej na stronie www.neoarte.pl oraz mediach społecznościowych festiwalu - mówi Paweł Kapica, członek kwartetu smyczkowego NeoArte, współorganizator festiwalu. - Mimo wszystkich obostrzeń bardzo cieszymy się, że festiwal się odbędzie. Streaming video da nam szansę dotrzeć do jeszcze większej grupy odbiorców.


Teatry grają dalej 

Z działalności nie rezygnują też teatry. W najbliższy piątek, 23 października, w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku odbędzie się premiera “Nory” Henrika Ibsena w reżyserii Radosława Rychcika, a we wtorek pierwszy kameralny koncert z serii “Wtorki na fali” w Operze Bałtyckiej. Instytucja, z uwagi na panującą sytuację musiała wprowadzić zmiany repertuarowe: premierę “Fidelia” przełożono na listopad, 70. urodziny opery zostały przesunięte na przyszły rok, koncertowe wieczory są rozplanowane średnio co dwa tygodnie. W listopadzie mają wrócić zawieszone w październiku działania edukacyjne.  


Aktor Piotr Jankowski razem z grupą studentów, przy współpracy z Instytutem Kultury Miejskiej i Plenum, przygotowuje premierę spektaklu “Experyment” inspirowanego więziennym eksperymentem Philipa Zimbardo. Pierwotnie sztuka miała być prezentowana publiczności w marcu tego roku, co z uwagi na pandemię było niemożliwe. Projekt przygotowują Robert Rumas, Mikołaj Trzaska, Dorota Nieznalska, Katarzyna Zawistowska, a występują studenci i studentki Akademii Muzycznej w Gdańsku z wydziału wokalno-aktorskiego i Studium im. D. Baduszkowej z Gdyni. Zagrają dla 50 osób na widowni.  



Teatr Miniatura w czerwonej strefie gra dla 75 osób, które rozsadzone są co cztery miejsca. - Gramy na pewno mniej, nie gramy w godzinach porannych w tygodniu, ponieważ większość szkół nie planuje wyjść poza siedzibę - mówi Agnieszka Kochanowska, rzeczniczka Teatru Miejskiego Miniatura. Dodaje, że z uwagi na obostrzenia na sali panuje kameralna atmosfera, a widzowie nie boją się przychodzić. - Tęsknimy jednak za normalnymi czasami - dodaje  


Kolejną premierę Miniatura przewiduje w wersji online. To spektakl “Beton” na podstawie książki Moniki Milewskiej „Latawiec z betonu”, któremu będzie towarzyszyć debata o architekturze słynnych gdańskich falowców (24-25 listopada). Ponadto w Halloween odbędzie się premiera pierwszego słuchowiska radiowego, a w przyszłości planowane są kolejne odcinki serialu teatralnego “Papety: z ostatniej chwili”.  


Zapraszamy do kina

Kina studyjne i komercyjne od ponownego otwarcia w czerwcu robiły wszystko, aby zachęcić widzów i widzki do przyjścia na seanse. W wakacje pogoda sprzyjała jednak pokazom na świeżym powietrzu, a brak głośnych premier nie skłaniał do odwiedzania zamkniętych sal. Zarówno kina studyjne, kameralne, jak i sieci kin komercyjnych podkreślały, że wyniki frekwencyjne są znacznie niższe niż w podobnym czasie rok temu.  


- Mamy nieporównywalnie niższą frekwencję niż w minionych latach o tej porze. Co ciekawe jednak, nie odnotowaliśmy jej spadku po przejściu ze strefy żółtej do czerwonej. Mamy wiernych widzów, którzy nadal chodzą do kina i czują się u nas bezpiecznie. Często dzwonią i piszą do nas z pytaniem, czy nadal działamy. Limit 25 proc. miejsc na widowni powoduje, że na niektóre wieczorne seanse, zwłaszcza w weekend, dostępne bilety szybko się wyprzedają - mówi Magdalena Jacoń, rzeczniczka Gdyńskiego Centrum Filmowego.  



W repertuarach kin nie brakuje repertuarowych nowości - „Szarlatana” Agnieszki Holland, „Jak najdalej stąd” Piotra Domalewskiego,“Gniazda” Seana Durkina z Jude'em Law czy nowych adaptacji „Pinokia” i „Tajemniczego ogrodu”. GCF nie rezygnuje również z prowadzonych przez siebie cyklów filmowych „Bajka w Centrum” i „Sztuka w Centrum”.  


- Uważamy, że przy solidarnym stosowaniu się do zasad bezpieczeństwa sanitarnego kino może być bezpiecznym i komfortowym miejscem. Przekonaliśmy się o tym we wrześniu, współorganizując z sukcesem Festiwal Millennium Docs Against Gravity. W ciągu dziesięciu dni przez Gdyńskie Centrum Filmowe przewinęło się sześć tysięcy widzów, przy obowiązującym limicie 50 procent miejsc na widowni. Nie odnotowaliśmy żadnego przypadku zakażenia koronawirusem.


Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji