Artykuły

Scena w podróży

21 KWIETNIA, lubelski Teatr im. J. Osterwy, zaprezentował w Opolu "Moralność pani Dulskiej". Właśnie od 20 do 30 kwietnia trwały tam XIX Opolskie Konfrontacje Teatralne - Klasyka Polska. Zespół z Lublina został zgłoszony przez Andrzeja Wanata, który był jednym z wielu krytyków, kwalifikujących spektakle na tę znaczącą imprezę. Wzięło w niej udział 8 teatrów z całego kraju. Lubelski był obok takich znanych scen jak: Stary Teatr i Teatr im. J. Słowackiego z Krakowa, Teatr im. S. Jaracza z Łodzi czy Teatr Powszechny z Warszawy.

- W opolskich konfrontacjach graliśmy wśród zespołów cieszących się najwyższą renomą - mówi kierownik literacki lubelskiego Teatru im. J. Osterwy - Jerzy Jasiński. - Przedstawienia oceniało jury, w którym byli m.in. Maciej Prus, Bożena Winnicka, Andrzej Wanat, Janusz Majcherek. Dziś (28 kwietnia - przyp. aut.) jeszcze nie wiem, jaką ocenę uzyskaliśmy. Mogę natomiast podkreślić, że niezwykle serdecznie przyjęła nas opolska publiczność. Dawaliśmy dwa spektakle. Reakcja widowni nadzwyczaj żywa. Po wieczornym spektaklu odbyło się spotkanie z publicznością, które przeciągnęło się do północy. Myślę, że wyrażę opinię całego zespołu jeśli powiem, że bez względu na ewentualne wyróżnienie, wyjechaliśmy z Opola z wielką satysfakcją.

Przypomnijmy przy okazji, że "Moralność pani Dulskiej" w reżyserii Andrzeja Żarneckiego, nadal jest w repertuarze lubelskiego teatru. A jeśli już mowa o wojażach - niedawno zespół wyjeżdżał do Wilna gdzie prezentował "Czupurka" Benedykta Hertza. Może idea pokazania tego właśnie spektaklu była bardziej przemyślana, niż się wydaje. Najłatwiej bowiem trafić do publiczności najmłodszej. Nie wolno bowiem wymagać, by odbiorcy mający tak rzadki kontakt z wielką, polską klasyką, entuzjastycznie odbierali trudny repertuar, który również od widza wymaga pewnego przygotowania.

- "Czupurek" był przyjęty wspaniale - wspomina Jerzy Jasiński. - Graliśmy także w kilku miejscowościach pod-wileńskich, w salach o różnej ilości miejsc, ale najczęściej na widowni siedziało po dwoje dzieci na jednym krześle. Nie brakło oczywiście i dorosłych, a oklaskiwali zespół nie tylko Polacy, lecz także nie znający języka polskiego. Naturalnie, wyjazd był także okazją do zwiedzenia Wilna, z czego skwapliwie skorzystaliśmy. Warto zaznaczyć, że wszelkie niedogodności podróży wynagrodziła nam tamtejsza publiczność.

Jak mówi Jerzy Jasiński, trzeba zastanowić się nad pokazaniem tam "Moralności pani Dulskiej". Może nawet warto by zawieźć ją także do Lwowa, gdyż jak pamiętamy, akcję tej sztuki Zapolska osadziła w dwóch miastach -we Lwowie lub w Krakowie, w zależności od tego, na której scenie będzie prezentowana. Lubelski Teatr niebawem będzie gościć na swojej scenie zespoły, które przyjadą na Lubelską Premię Teatralną, o czym wkrótce.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji