"Trzy siostry" w teatrze
Rodzina Pozorowów to galeria różnych osobowości i charakterów. Codziennie walczą o to, żeby nie ulec swoim smutkom oraz samotności.
"Trzy siostry" to spektakl, na którym nie można się nudzić. Z pozoru błahe zdarzenia w życiu bohaterów okazują się kluczowe i zmieniają wszystko wokół. Każda z postaci jest inna, każda posiada inny bagaż doświadczeń.
Historia jest wiernym odtworzeniem sztuki Czechowa - zarówno kostiumy, jak i scenografia odwołują się do dziewiętnastowiecznej Rosji, ale całość jest zaskakująco współczesna, bo ludzkie problemy zostają ponadczasowe, bez względu na zmieniające się otoczenie.
- Czytając czy oglądając sztukę Czechowa, można wyłowić bardzo piękną rzecz. Pomimo tego, że kiedyś ludzie inaczej mówili, mieli inne sposoby komunikacji, to tak jak my musieli radzić sobie z kwestiami przemijania, śmierci. Pytaniem, które też często przewija się przez sztukę jest to, jak będzie wyglądać świat za sto, dwieście lat, a każdy z bohaterów ma swoje zdanie na ten temat. Dzięki temu również my możemy się zastanowić, jak bardzo tak naprawdę zmienili się ludzie na przestrzeni lat - mówi Magdalena Miklasz, reżyser przedstawienia.
Premiera "Trzech sióstr" miała miejsce 2 kwietnia w teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.
Sztukę można jeszcze zobaczyć dzisiaj o godzinie 19, a także 6 i 7 (środa, czwartek) oraz 19 (wtorek) kwietnia o godz. 11 i 19.