Artykuły

Dulszczyzna ciągle żywa

Wróciłem z Gniezna przygnębiony. Wybierałem się na spektakl histeryczny, a obejrzałem - współczesny. Dwie trzecie naszego prze pięknego wieku minęło od dni (do słownie: kilkunastu dni), w których Gabriela Zapolska z niewieścią pasją stworzyła swą teatralną opowieść o pani Dulskiej, jej moralności, o dulszczyźnie, a zjawisko bynajmniej nie odeszło do historii. Wręcz przeciwnie: odżywa w coraz to innej postaci, innych szatkach i innych obszarach społecznych. Wykazuje niezwykłą wręcz żywotność i przystosowalność.

Oczywiście nie chodzi o mezalians. którego groźba nad domem Dolskich zawisła. Swego czasu nawet podobne "bratanie się z ludem" było mile widziane przez kamieniczników i im podobnych, jako że fakt ten zdecydowanie poprawiał ich życiorys. Chodzi o całą resztę.

O hipokryzję i obłudę, o pozowanie na dobroć i szlachetność, która ma pokryć faktyczny wstręt do ludzi "gorzej usytuowanych materialnie i towarzysko", o płaskość intelektualną, kult mamony i obłupianie bliźniego żywcem ze skóry. O domeczki, w których dla ratowania tzw. pozorów (co ludzie o tym powiedzą!) dokonuje się nie mniejszych zbrodni moralnych, aniżeli w pluszowej twierdzy Dulskich, o tuwimowskie straszne mieszkania, w których żyją straszni mieszczanie. O znęcanie się nad własną i cudzą rodziną w imię wyższych zbożnych celów. Nie dulszczyzna podlewana kołtuńskimi pomyjami nie uwiędła. Kwitnie zdrowo. Pomimo, że od pół wieku tragifarsa Gabrieli Zapolskiej święci triumfy na scenach niezliczone! ilości teatrów. Bo najtrudniej dojrzeć adresata w samym sobie.

A więc jeszcze raz pani Dulska. Teatr gnieźnieński zaufał tradycji i tekstowi, nie dokonując żadnych karkołomnych ewolucji. Reżyser spektaklu, dyrektor i kierownik artystyczny Jan Perz proporcjonalnie wypunktował dwu składowy sens podtytułu sztuki Zapolskiej. Spektakl jest przeto dostatecznie tragiczny, żeby dojrzeć siłę i groźbę zjawiska dulszczyzny, jak również w wystarczający sposób utrzymany w tonie farsy, żeby dojrzeć jej groteskowość. Jedno i drugie jednak akcentuje nade wszystko obrzydliwość mieszczańskiej zagrody.

Wykonawcy przedstawienia potrafili dostroić się do tej myśli przewodniej. Zasłużone oklaski zbiera Maria Deskur. Jej Dulska ma wręcz coś z bogatej galerii postaci rodem z antymieszczańskich dramatów Gorkiego. Jest śmieszna, płaska i gderliwa, ale jest również okrutna, groźna i demoniczna. co dodaje sztuce Zapolskiej jeszcze ostrzejszej społecznej wymowy.

Niełatwe zadanie miał do spełnienia Józef Chrobak. W przeciwieństwie do Jazgotliwej małżonki - stłamszony i upokorzony pan Dulski snuje się przecież bez słowa po scenie. Za to jedną jedyną kwestię: "A niech was wszyscy diabli!" wypowiada z takim przekonaniem, że nie sposób nie przyznać mu racji. Stanisław Elsner z kolei, w roli Zbyszka, potrafił być antydulskim i Dolskim, młodym gniewnym i kapitulantem w jednej osobie. Ofiara jurnych zapędów synalka Dulskich - służąca flanka (Aleksandra Grzędzianka-Chamiec) przekonała ostatecznie do siebie w finałowej scenie buntu, kiedy to dyktuje cenę za swą moralną krzywdę.

Rodzinną kolekcję uzupełniają dwie córki: naiwniutka, zahukana Mela (Anna Cellari) i przemądrzały trzpiot - Hesia (Halina Kondratowiczówna). Ta ostatnia występowała po raz pierwszy na scenie Teatru Gnieźnieńskiego i z satysfakcją trzeba stwierdzić, że potrafiła ująć widownię swą świeżą, żywiołową, pełną bezpośredniego uroku grą. interesujące postacie kreślą także Irena Hrehorowicz (Juliasiewiczowa z Dulskich), Magda Radłowska (Lokatorka) oraz Helena Drzewiecka (Tadrachowa).

Scenografia Józefa Polarowicza sięga do naszych teoretycznych (i praktycznych) wyobrażeń o wnętrzu "strasznego mieszkania". Ogromne pluszyska. kaflowy piec-gigant, fortepianowa atrapa, przepisowy kicz, fotele jak armaty. Przyduszona, zatęchła atmosfera. A swoją drogą ciekawi mnie, jak by wyglądała tragifarsa Zapolskiej rozgrywana wśród regałów Kowalskich, telewizora i sztuczne go tworzywa. Taka sobie reinkarnacja dulszczyzny...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji