Artykuły

Ten potworny muchomor...

Oglądając "Moralność pani Dolskiej" na scenie Teatru Nowego w Zabrzu trudno uwierzyć, iż tę tragifarsę Gabriela Zapolska pisała w roku 1906! Toż to blisko 90 lat temu! Zakłamanie, podwójna -moralność, obłuda, skąpstwo, brak gustu; instytucja utrzymanków, rozkład idealnego na pozór małżeństwa - to nie są martwe hasła z podręcznika literatury. Niestety...

Dulską Anno Domini 1993 - "wiecznie żywego upiora" naszej polskiej rzeczywistości przywołał STEFAN SZACIŁOWSKI. Mie zakpił z niego i nie ośmieszył, postraszy! nas nim tak skutecznie, że aż ciarki chodzą po plecach. Ten potworny muchomor (jak to znakomicie określił Boy-Żeleński) nie rozkłada się już na "secesyjnej" kanapie, ale panoszy się i rośnie w silę i dostatek w fotelu obitym imitacją skóry. Oczy wydrapie (choćby nauczycielom) w- obronie swego "doskonałego w każdym calu" potomstwa. Skarci dla zasady, bo tak naprawdę to niecne postępki dzieci w pełni aprobuje (znakomity moment: "zapomnienia", gdy zastaje Zbyszka z Hesią podczas lekcji... lambady). Poczucie wyższości daje jej forsa - ta od lokatorów to tylko niewielka część. Z całą pewnością prowadzi nieźle prosperujący bazarowy biznes. Piękny dywan skrywa (chroni?) pod folią. Najważniejsze sprzęty w mieszkaniu Dulskich to telewizor i wideo, dzięki któremu latorośle zaspokajają swoje potrzeby estetyczne- pasjonując się... seksem. Dulską w Zabrzu wykreowała Lidia Maksymowicz. Znakomicie zaaranżował to współczesne siedlisko dulszczyzny scenograf Władysław Wigura.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji