Artykuły

Pchła w komnacie

"Tylko ta pchła" współczesnej amerykańskiej dramatopisarki Naomi Wallance to najnowsza premiera w Teatrze Wybrzeże, kierowanym od dwóch lat z rozmachem i wizją przez Macieja Nowaka. W użyczonej gościnnie, mieszczącej zaledwie trzydziestu widzów, zabytkowej Sali Zimowej gdańskiego Ratusza Głównomiejskiego powstało przedstawienie poruszające i mądre, jedno z najwybitniejszych w krajowym repertuarze teatralnym. Jest to zasługą zarówno reżyserki Aldony Figury (warto przypomnieć - autorki pierwszej inscenizacji w Polsce "Monologów waginy" w Teatrze Kameralnym w Sopocie), jak również piątki bezbłędnie dobranych i wybornie grających aktorów. Dzięki nim renesansowe wnętrza z oryginalnymi meblami, stylizowane na pochodzące z epoki stroje nie stały się przytłaczającym obciążeniem dla treści sztuki. W przeniesionych do gdańskiego muzealnego wnętrza realiach opanowanego przez zarazę XVII-wiecznego Londynu udało się pokazać, obchodzący i nas dzisiaj, dramat władzy, pożądania i gry o życie czwórki bohaterów: bogatego małżeństwa Darcy i Williama Snelgrave'ów (Joanna Bogacka i Krzysztof Gordon) oraz pary intruzów, którzy wtargnęli do ich objętego kwarantanną domu - prostego marynarza Bunce'a (Arkadiusz Brykalski) i zagadkowej dwunastolatki Morse (Paulina Kinaszewska). Jedyny kontakt ze światem, przez dziurę w zabitych deskami oknach komnaty, uwięzieni utrzymują za sprawą wykorzystującego sytuację zarazy, doskonale funkcjonującego "za murem", odrażająco interesownego, ale dającego też nadzieję na przeżycie Kabe'a (Jerzy Gorzko).

Najszlachetniej wypada ukazanie w spektaklu wątków dramatu odnoszących się do uniwersalnych relacji między mężem i żoną oraz między panem a sługą. Początkowo dominujący na scenie Krzysztof Gordon powściągliwymi środkami aktorskimi: powagą wyrazu twarzy, dystyngowanym sposobem poruszania się, pewnością głosu, doskonale uwiarygodnia graną postać osoby szanowanej, ustosunkowanej, majętnej, szacownej głowy rodziny, która dzięki swojemu racjonalizmowi, jak również wierze w nienaruszalność społecznego porządku - żyje w przekonaniu, że w pełni - mimo wystąpienia epidemii i warunków kwarantanny - sprawuje kontrolę nad sytuacją. Joanna Bogacka - dostojna i opanowana pani Darcy Snelgrave, swoją partnerską grą wzorowo dopełnia kreślony w pierwszej części spektaklu portret małżeństwa z wieloletnim stażem, gdzie wydawałoby się, że wzajemne zachowania i stosunki zostały już ustalone raz na zawsze. Kontrastem dla gry pary doświadczonych gdańskich aktorów jest niezwykle witalna, cielesna kreacja, młodszego o pokolenie, Arkadiusza Brykalskiego jako marynarza. Jeszcze inna w charakterze jawi się - będąca udanym, niezwykłym połączeniem subtelności i obcesowości - rola (pochodzącej z Trójmiasta, występującej tu gościnnie, młodej aktorki warszawskiego Teatru Narodowego) Pauliny Kinaszewskiej jako kierowanej instynktem życia nastoletniej Morse, tytułowej "pchły". Z przyjemnością patrzy się, jak znakomicie panuje ona nad ciałem, jak z lekkością pchły wskakuje na parapet okna, jak dyskretnie sugeruje, że grana przez nią młodziutka bohaterka ma już świadomość swojej seksualności, która w rozgrywce o przeżycie może być jej atutem.

W miarę narastania zagrożenia, potęgowanego realnym - trudnym na dłużej do zniesienia - poczuciem zamknięcia na niewielkiej przestrzeni, status quo w domu Snelgrave'ów jest podważane. Nad przywiązaniem do konwenansów biorą górę namiętności. To, co przez lata było ukrywane w sobie, wychodzi na jaw. Bohaterowie pozbywają się strachu przed ujawnieniem najboleśniejszych doświadczeń i najśmielszych pragnień. Dochodzi do komnatowej rewolucji, w której są też ofiary.

Wydaje się, że sztuka, a za nią inscenizacja w miejscu, gdzie ilustruje zmianę relacji między panią Snelgrave i marynarzem wypada najmniej przekonująco, ale i tak nie pomniejsza to skali przeżyć, których spektakl dostarcza odbiorcom: od niesamowitego odgłosu zabijanych deskami okien z pierwszych minut, poprzez obcowanie na wyciagnięcie ręki z fantastycznie odegraną psychodramą czwórki protagonistów, po refleksję, która pojawia się, gdy dowiadujemy się, czym się zakończyła opowiedziana historia z czasów zarazy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji