Warszawa. Premiera "Oblężenia Leningradu" w Drugiej Strefie
Scena Druga Strefa idzie jak burza. Ledwo wystawiła sztukę "Ja, Feuerbach", a już 8 listopada zaprasza na kolejną premierę - o artystkach z zabitego dechami teatru.
"Oblężenie Leningradu" wystawił rok temu Romuald Szejd w Norblinie jako "Nieznaną sztukę nieznanego autora". Bez powodzenia. Spektakl z Anną Chodakowską i Marią Pakulnis szybko zszedł z afisza. Nie zraziło to Sylwestra Biragi, który wraca do tekstu Jose Sanchisa Sinisterry, oczyszczając go z politycznego kontekstu i hiszpańskich realiów.
Ze sztuki o dwóch aktorkach rewolucjonistkach, które błąkają się po dawno zamkniętym dla widzów teatrze w poszukiwaniu zaginionej sztuki o obronie Leningradu, Biraga pozostawia problem zagrożonego teatru. Przyznaje, że ma to być głos Drugiej Strefy w sprawie niezależnych scen, które mają problem z utrzymaniem się na powierzchni.
"Oblężenie Leningradu" ma być głosem Drugiej Strefy w sprawie scen niezależnych.
- My też przez trzy lata szukaliśmy dla siebie miejsca, nim znaleźliśmy na scenę stary warsztat samochodowy - mówi reżyser. - Nie chcę się skarżyć, ale nie można powiedzieć, żebyśmy i teraz mieli drogę usłaną różami.
W spektaklu wystąpią Beata Łuczak (aktorka lalkowa) i Dorota Latoś, aktorka, która przed laty wystąpiła w tytułowej roli w filmie "Szaleństwa Panny Ewy".