Artykuły

Częstochowa. Gogol u Mickiewicza

Młody ale już uznany reżyser Gabriel Gietzky wyreżyserował w Częstochowie "Ożenek" Gogola. To pierwsza pod rządami nowej dyrekcji premiera na dużej scenie miejskiego teatru.

Premiera w 1842 roku tej sztuki Mikołaja Gogola zakończyła się całkowitą klapą: oburzony car Mikołaj I manifestacyjnie opuścił teatr. Elity Rosji nie zaakceptowały satyry obyczajowej, klasy średnie nie bardzo umiały się odnaleźć w nowatorskiej konstrukcji dramatu. "Ożenek" nie jest bowiem klasyczną komedią pomyłek, gdzie wielkie uczucie przezwycięża przeszkody, a całość kończy się szczęśliwie. Tekst musiał czekać na nową publiczność i zmiany obyczajowe.

Opowiada on o czasach współczesnych autorowi - Rosji połowy XIX wieku, o obyczajowości, w której panny z tzw. towarzystwa nie sposób wydać się za mąż bez udziału swatki. Ta zaś musi się czasem dwoić i troić - jak to się ma w tej właśnie komedii. Jej wspaniała intryga bawi, ale równocześnie obnaża świat obywający się bez miłości. Gogol skreślił rewelacyjne portrety ludzi - śmiesznych, irytujących, budzących litość...

- Od czasów Gogola człowiek niewiele się zmienił, więc częstochowska realizacja będzie aktualna - mówi Gabriel Gietzky. - Uwspółcześni ją zaś ujęcie tematu. Odchodzi w niej przecież handel ludźmi - nie w sensie dosłownym, ale jednak. Próbujemy reż obserwować zjawisko bycia sobą wobec siebie, wobec innych, wobec zależności itd. A także tego, co w danym momencie może nam się przydać, aby dobrze się sprzedać. Człowiek od czasów Gogola się nie zmienił, ale pogłębia się świadomość ludzkości. Z tą nową szerszą świadomością opowiadamy tę historię i to jest jej uwspółcześnienie i uaktualnienie.

Uwspółcześnienie - uprzedza jednoznacznie reżyser - nie oznacza dżinsów i deskorolek. Nie będzie sensacji ani skandali. Dyskretnie zaznaczy się w uniwersalnej scenografii oraz kostiumach Dominiki Skazy oraz muzyce Aleksandry Gryki - znanej twórczyni kompozycji komputerowych.

Gabriel Gietzky jest absolwentem Wydziału Reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej, wyreżyserował II część "Dziadów" w Teatrze Miejskim w Gdyni (w ramach "Tryptyku romantycznego"), sztukę "Nos" w teatrze Ateneum, był asystentem Krystiana Lupy w realizacji "Wymazywania" i "Azylu". - Jest młody, ma fantastyczną wyobraźnię - uzasadnia wybór reżysera Piotr Machalica. - Jest komunikatywny, można się z nim posprzeczać (w tym pozytywnym sensie). Poza tym ma za sobą doświadczenia w zawodzie aktora, co jest bardzo korzystne przy realizacji spektaklu.

Reżyser z kolei bardzo chwali zespół, z jakim przyszło mu pracować w Częstochowie. Twierdzi, że znalazł tu idealnych odtwórców ról. A w spektaklu zobaczymy: Iwonę Chołuj (Agafia), Agnieszkę Łopacką (Duniaszka), Małgorzatę Marciniak (Fiokła) Cecylię Putro (Arina), Sebastiana Banaszczyka (Anuczkin), Waldemara Cudzika (Koczkariow), Adama Hutyrę (Podkolesin), Andrzeja Iwińskiego (Żewakin), Bartosza Kopcia (Stiepan), Antoniego Rota (Jajecznica) i Roberta Rutkowskiego (Starikow).

Spektakl - jak zapewnia dyrektor naczelny teatru Robert Dorosławski - zaraz po premierze będzie często pokazywany - tylko w listopadzie przewidziano 11 jego przedstawień. To polityka nowej dyrekcji, która odchodzi od lęków o szybkie "wygranie" tytułu.

Premiera w sobotę o godz. 19. Kolejne przedstawienia: niedziela - 19, wtorek - 10, środa - 10 i 18; bilety: na premierę - 40 zł (balkon), 50 zł (parter), na spektakle wieczorne - 20 i 25 zł, szkolne, na spektakle przedpołudniowe - 15 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji