Artykuły

Ważny eksperyment teatralny w Nowym

"Kac" w reż. Michała Walczaka w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

"Zaraz zobaczycie historię smutną jak życie, patrzcie jak sobie poradzi z życiem, co go SZYBKO zdradzi..." Czy życie zdradzi Szczepana Szybko, czy to on boi się dorosnąć? Sytuacje i rytm wypowiadanego tekstu są jak z szopki, a taniec i ton przywołują na myśl "Wesele". Scena wiruje. Kolejne postacie odsłaniają swoje historie, by w końcu "ostał im się jeno... kac".

"Kac" to sztuka jednego z najciekawszych młodych dramaturgów, Michała Walczaka (rocznik 1979), napisana specjalnie dla Sceny Młodych Teatru Nowego i przez autora wyreżyserowana. 15 i 16 bm. (premiera studencka) na Małej Sali najbliższe spektakle.

Warto poddać się eksperymentowi, jakim jest to widowisko - zbyt długie, rozgadane, nadmiernie (zwłaszcza w drugiej części) zajmujące się łowieniem nonsensów z naszej codzienności, przeładowane grepsami (bardzo kiepski ten z odciętym palcem), ale fascynujące, mające energię, celne rysunki postaci i aktorów koncentrujących uwagę.

Kpiarsko wykorzystując młodopolską frazę i współczesne podniosłe pustosłowie Walczak stara się pokazać, jak prawdy wydumane konkurują i wygrywają z samym życiem. Szczepan Szybko (Ksawery Szlenkier) na potężnym kacu analizuje swoją egzystencję. Fizyk teoretyczny z rozległymi planami zostaje bez przyszłości. W jego orbicie krąży cała galeria postaci. Ukochana, dziewczęco naiwna Haneczka (Katarzyna Cynke), seksowna Kasia Kołderka (Malwina Irek), nadążająca za tendami i modą Jola (występująca gościnnie Monika Buchowiec), po krakowsku wystrojona bufetowa Lela (Aleksandra Mikołajczyk), czy wreszcie Sylwek (gościnnie Mariusz Ostrowski) alter ego bohatera, a może przykład do naśladowania, ktoś, kto potrafi czerpać wzory, wyciągać wnioski z doświadczeń innych. Wszystkim potrzeba autorytetów, więc jest i Mistrz (Dymitr Hołówko). Ale czy jeszcze potrafi porwać myślą, czy już tylko sprawdza się jako kompan przy barze? Nasłuchując echa "Wesela" trzeba by, jak u Wyspiańskiego Gospodarz, podsumować pozy i gierki słowami: "lalki, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki"...

Niczym szkiełka w kalejdoskopie przesypują się marzenia i losy. Walczak miesza w tej "młodzieżowej kadzi" i choć igraszki słowne, szarżowanie stylem oraz formą czasem drażnią, to całość dowodzi, że (we wszystkich wymiarach i znaczeniach) kac ciężką chorobą młodości jest.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji