Artykuły

Warszawa. Przyjadą bracia Presniakow

Rosyjscy dramatopisarze, bracia Presniakow przylatują jutro do Warszawy. W czwartek, 16 listopada będą obecni na premierze prasowej swojej sztuki "Udając ofiarę" w Teatrze Współczesnym.

Bracia Presniakow to obecnie najbardziej znani na świecie współcześni dramaturdzy rosyjscy. Oleg (ur. w 1969 roku) jest docentem nauk filologicznych, Władimir (ur. w 1974), filologiem, doktorem socjologii. Urodzili się i większość życia spędzili w Jekaterinburgu. Zawsze w wywiadach podkreślają fakt, że są pół krwi perskiej, pół rosyjskiej.

Jeszcze w 1998 roku, na uniwersytecie założyli własną grupę teatralną Teatr im. Kristiny Orbakajte, którego repertuar stanowiły ich wczesne sztuki. Dziś dramaty Braci grane są z wielkim sukcesem na całym świecie: od Wielkiej Brytanii, przez USA, Australię, Niemcy, kraje skandynawskie, Hiszpanię, Portugalię, czy Węgry. Na Zachodzie trafiają do repertuarów teatrów częściej, niż sztuki Antona Czechowa. Marina Dawidowa pisała o nich: "Bracia Presniakow są niebezpiecznie utalentowani".

Mają na swoim koncie kilkanaście wspólnie napisanych sztuk oraz powieść: "Z.O.B" (1999), "Połowowe pokrytije" (2000), "Prihod tieła" (2000), "Jewropa-Azija" (2000), "Set-1" (2001), "Set-2" (2001), "Casting" (2002), "Jedu ja ja po wyboinie, iż wyboiny nie wyjedu ja" (2002), "Terroryzm" (2002), "Plennyje duchi" (2002), "Izobrażaja żertwu" (2002), "Bad Bed Stories" (2003), "Woskriesienije. Super" (2004), "Pub" (2005). Proza: "Rybnyj den'" (2000), "Piesni chołodilnika" (2001), powieść "Ubit' sudju" (2005).

Ich dramaty tworzą swoistą sagę, ukazującą zmiany zachodzące we współczesnym społeczeństwie, w naszej mentalności. Poszukują bohatera naszych czasów. Ale tworzą raczej typy, niż postaci. Ukazują zachowania ludzkie, często na granicy patologii, które powoli stają się normą społeczną. I, co jest wielką wartością ich twórczości, wszystkie te obserwacje ubierają w kostium komizmu, absurdu. Jak mówi Kiriłł Sieriebriennikow, reżyser: "To, co piszą bracia Presniakow zawsze jest homerycznie śmieszne. W tym sensie są wierni tradycji gogolowskiej: głównym bohaterem ich dramatów jest śmiech." Prócz wyśmienitego, czasem cynicznego poczucia humoru ich sztuki posiadają bardzo dobrą strukturę dramatyczną, widać w nich fantastyczną znajomość praw sceny. Bracia filolodzy zręcznie osadzają swoje teksty w kontekstach literackich, czerpią ze światowych zasobów wątków i postaci. Jednocześnie posiadają niezwykły słuch, który pozwala im wiernie uchwycić żywy język ulicy. Widzowie śmieją się na spektaklach rozpoznając ten język, charaktery, sytuacje. Parafrazując więc wielkie wątki światowej literatury dramaturdzy "trafiają we współczesność ze snajperską dokładnością" [Oleg Zincow].

Światowa prapremiera sztuki "Udając ofiarę", nazywanej przez krytykę "łobuzerską parafrazą Hamleta", odbyła się w 2003 roku na festiwalu w Edynburgu w koprodukcji londyńskiego teatru Royal Court i "Told By An Idiot" w reż. Richarda Wilsona. Kolejną premierę przygotował Kiriłł Sieriebriennikow w Moskwie, w Teatrze MCHT (gdzie wcześniej wprowadzono na afisz ich głośną sztukę "Terroryzm"). Ten sam reżyser zrealizował również z wielkim sukcesem kinową ekranizację sztuki.

Kiriłł Sieriebriennikow: "Zrealizowałem dwie sceniczne wersje "Udając ofiarę" - w Rosji i w Stanach, z Amerykanami. Widzowie na różnych krańcach Ziemi śmiali się w tych samych miejscach, w tych samych miejscach milkli, tworząc taką samą cudowną ciszę teatralną, kiedy słychać, jak przelatuje mucha, nawet jeśli żadnych much nie ma Oni - bracia - być może są pierwszymi autorami, piszącymi nie o nas dla nich, tylko po prostu o nas. Ich teksty nie wymagają żadnej specjalnej transkrypcji, nie wymagają wyjaśnień i przypisów - są tak samo zrozumiałe w Lizbonie, Nowym Jorku, Moskwie W ich sztukach nie ma ani grama tak typowego dla naszej literatury handlowania tą przesławną "zagadkową duszą rosyjską", odgadywaniem której już wszyscy są zmęczeni. Bracia opisują świat, gdzie starte są wszelkie granice miedzy Europą i Azją, gdzie zdrady, podstęp i zabójstwa nie mają narodowości, tak samo jak chociażby restauracje McDonald's ze swoimi uśmiechniętymi managerami."

Oleg Presniakow: "Ta sztuka grana jest w wielu europejskich krajach. Główną przyczynę takiego sukcesu widzę w tym, że sami próbujemy w niej zrozumieć, co dzieje się dziś z człowiekiem. To jest próba artystyczna, nie naruszająca granic między sztuką a życiem. Tworzy dystans, który pozwala widzom zastanowić się, wynieść z tego doświadczenia jakąś lekcję. Dziś bardzo trudno zrozumieć młodego człowieka - czym żyje, o czym myśli. Myśmy spróbowali to zrobić, opierając się głównie na własnym doświadczeniu".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji