Artykuły

Wieczna niedojrzałość w Nibyiandii

"Nibylandia" w reż. Jacka Malinowskiego w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

U lalkarzy - wariacje na temat Piotrusia Pana. Mają wdzięk XIX-wiecznej ramoty. Miłej dla oka i ucha.

Białostocki Teatr Lalek pokazuje "Nibylandię" w reż. Jacka Malinowskiego, na podstawie historii J. M. Barriego o Piotrusiu Panu i jego ziemskiej przyjaciółce Wendy. Reżyser przetworzył je po swojemu, tu dodając, tam ujmując (dobry duszek Dzwoneczek jest raczej gwizdkiem, a Piotruś - Adam Zieleniecki - bynajmniej nie nastoletnim chłopcem, a dorosłym facetem w krótkich spodenkach).

Wyszła baśń w starym dobrym stylu, nieco smutna, nieco zabawna; utrzymana w ciemnych, ale intrygujących barwach, gdzie po kątach czają się cienie, nic nie jest też jednoznaczne. To powrót do czasów sprzed cukierkowych disneyowskich kreskówek, kapiących różem. Czy maluchy, przyzwyczajone do komputerowych animacji, kupią taką bajkę? Podczas premiery wyglądały na przejęte teatralnymi sztuczkami i iluzją baśni. Rodzice też się raczej nie nudzą - w "Nibylandii" całkiem sporo jest porozumiewawczych mrugnięć do starszej publiczności.

Pochwała aktorstwa

Nie ma w spektaklu gonitwy zdarzeń. Przygód właściwie tu jak na lekarstwo - częściej o nich słyszymy, niż je oglądamy. Spektakl ma dość chaotyczną fabułę, pokawałkowaną na epizody, których zakończenia umykają gdzieś po drodze. A jednak przyciąga uwagę. Jest w "Nibylandii" jakiś nieuchwytny urok, jest rytm, jest też świetna gra całej aktorskiej piątki. Nie marnują nawet minuty, właściwie każda z ról poprowadzona jest interesująco (świetny początek spektaklu: w kilku zdaniach, minach i gestach Sylwia Janowicz-Dobrowolska i Artur Dwulit doskonale naszkicowali rodziców, zajętych tylko sobą).

Co ciekawe - Piotruś Pan nie gra w spektaklu wcale głównych skrzypiec - to raczej krótka impresja o tym, jak pewnego dnia, pewnym rodzicom znika córeczka Wendy (Iwona Szczęsna). Przybywa po nią Piotruś, który wiecznie chce być chłopcem - kusi, że zabierze ją do krainy odrzuconych dzieci, gdzie każdy dziewczynkę będzie szanował. Piotruś ma w tym swój cel - chce, by Wendy matkowała innym odrzuconym dzieciom - tyle ma w sobie przecież czułości. Po drodze spotykają oczywiście wroga Piotrusia - kapitana Haka...

Wielbicielom powieści Barriego postaci mogą wydać się naszkicowane skrótowo. Ja, która się do fanów tegoż nie zaliczam - nie mam jednak takiego wrażenia. Warto "Nibylandię" potraktować jako wariację na "okołopiotrusiowy" temat. Tu nic ni jest jednoznaczne.

Przaśny łobuziak

Dzieci są wesołe, ale i bezduszne. Piotruś, wieczny chłopiec (kiedyś uciekł z domu, bo miał dość rodziców), dziś to już dorosły mężczyzna w dziecięcym przebraniu. Chce, by "ktoś taki jak Wendy pomógł mu połączyć duszę z ciałem", co można rozumieć jako chęć zakotwiczenia wreszcie w porcie (czytaj: w życiu). Sam przypomina bardziej przaśnego łobuziaka w stylu Paragona z "Wakacji z duchami", niż brytyjskiego paniczyka. Wieczna niedojrzałość, którą sam wybrał, chyba zaczyna go już uwierać, jednak brakuje mu odwagi, by z nią zerwać.

Nie wszystko jest tu zabawne, jak się na pozór wydaje. Piotruś jest samotny, jego pokrzykiwania: "ahoj przygodo", wydają się sztuczne; nie umie czytać ani pisać, chłopcy nie mają mamy, przezabawni piraci (kobiecy Hak i jego majtek rodem z "Kiepskich" - obserwowanie ich min sprawi wielką uciechę dorosłym) też wydają się wtłoczeni w pewne ramy: jak do Piotrusia na stałe przylgnęła niedojrzałość, tak do nich "straszność", a przecież tak naprawdę najchętniej posłuchaliby bajek.

Spektakl przywraca tradycję narratora - opowiadacza, który nieco porządkuje akcję i swoim bajaniem potrafi rzeczywiście przyciągnąć uwagę (Zbigniew Litwińczuk). Sporo tu inscenizacyjnych chwytów, ciekawych scen, choć niektóre mogą być niezrozumiałe dla najmłodszych (pojedynek na maniery). Ciekawa scenografia Haliny Zalewskiej-Słobodzianek: dwoje drzwi, na scenie dziwna maszyneria - skrzyżowanie łodzi, szafy, bocianiego gniazda, dziecinnego wózka. Dobre światło. I aura tajemnicy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji