Artykuły

Dżyngis-Cham to jest to!

Marta Stebnicka od dawna zajmuje się reżyserią spektakli śpiewanych. Kolejne, seryjne produkcje właściwie niczym się od siebie nie różnią, z wyjątkiem autorów tekstu – piosenki francuskie, Berger, Villon, Jacques Brell, polscy poeci czy tak jak ostatnio Ludwik Jerzy Kern w spektaklu Stare Pianino. Zawsze jest rzewnie, sentymentalnie, lirycznie i mdło.

Czwórka aktorów przy każdej piosence robi te same miny. Aż dziw bierze, że tylu wykonawców potrafi je powtórzyć! W infantylne żarty i wybry­ki (wspierane choreografią Krzysztofa Jędryska) nie mogą uwierzyć sami artyści, a co dopiero większość widowni. Kokieteryjne przewracanie oczami, rumieńce listonosza starającego się o za­wsze cnotliwą pannę (Piotr Piecha), niewinne po­całunki pod kasztanami (Rafał Dziwisz), opo­wiastki o małej mieścinie (Jarosław Szwec), sere­nady pod oknem białogłowy (duet Rafała Dziwisza i Marty Bizoń)…, wszystko to tworzy sos sta­romodnej kuchni, której młodsza publiczność nie zamierza w ogóle kosztować. Z piosenek (wyśpie­wanych brawurowo) wynika błędne przekonanie, że świat przeszły był lepszy, a to, w czym obecnie żyjemy, to chamstwo i degradacja obyczajów.

Ale kiedy aktorzy zespołowo zaśpiewają Dżyngis-Chama i Marta Bizoń (świetna!) zacznie naśladować Michaela Jacksona, aktorzy rapują, robią charakterystyczne dla muzyki rockowej zaśpiewy, swobodnie tańczą, spektakl zaczyna wreszcie iskrzyć, a jego emocjonalna temperatu­ra wznosi się o kilka stopni do góry. Wcześniej, również Marta Bizoń, kapitalnie śpiewa Nie bądź taki szybki Bill, słynny szlagier Karin Sta­nek. Pianino jeździ po parkiecie. Aktorzy popy­chają i wskakują na nie, jak na maskę starego sa­mochodu. Publiczność bije rzęsite brawa. Teraz już wyraźnie widać, że w układnym kostiumie piosenek wykonawcy się po prostu duszą. Nie­którzy z nich, bardziej pasują do błyskających światłami musicali niż do ascetycznie zaaranżo­wanej piwnicy przy Kanoniczej.

Spektakl jest przyjmowany ciepło. Ujmuje sub­telny dowcip, ciekawe brzmienie melodii i kunszt aktorski. Szkoda tylko, że nikt nie potrafi dla tych ludzi wymyślić czegoś nowego, czegoś co bardziej zestroi się z ich młodzieńczym tempera­mentem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji