Pantomima z sardynkami
Żenia na prezydenta — tej treści transparent pojawił się w sobotni wieczór w Teatrze Powszechnym w Łodzi podczas premiery farsy Czego nie widać. Gdyby któryś z kandydatów dał swemu elektoratowi choć część radości, jakiej dostarczył widzom reżyser Eugeniusz Korin, jego sukces byłby murowany.
Akcja Czego nie widać Michaela Frayna dzieje się w teatrze. Obserwujemy, jak w wielkich bólach rodzi się kiepskie przedstawienie Co widać z sardynkami w roli głównej, potem oglądamy, co dzieje się za kulisami w trakcie spektaklu, a na koniec jesteśmy świadkami katastrofy, jaka ma miejsce podczas ostatniego wystawienia sztuki.
Przy okazji obserwujemy galerię znakomicie podpatrzonych i umiejętnie skarykaturowanych typów ludzkich.
Jest więc plotkarka, luzak — erotoman, głuchy pijak, gapowata inspicjentka, poczciwy kierownik techniczny, porzucony przez żonę safanduła, pseudogwiazda — buddystka, mściwa spryciara i znerwicowany reżyser, który musi użerać się z aktorami i kilkoma kochankami. Każda z osób dodatkowo jeszcze gra drugą (często kontrastową) postać na scenie, co daje aktorom znakomite pole do popisu. Największe słowa uznania należą się Barbarze Szczęśniak (Dotty), Piotrowi Lauksowi (Freddie), Krzysztofowi A. Janczarowi (Garry) i Maszy Boguckiej-Bauman (Vicky), ale również pozostali artyści nie pozostają w ich cieniu. Wszyscy idą na całość — dobrze odnajdują się w scenach rodem z farsy, komedii sytuacyjnej, burleski i slapsticku.
Korin umiejętnie miesza i parodiuje komediowe gatunki. Co rusz przemyca celne obserwacje na temat stosunków między artystami, roli reżysera i obsługi technicznej. Z lekkością pokazuje to, co ciężkie, trudne i emocjonalnie wyczerpujące w teatralnej codzienności. Najwyższe mistrzostwo osiąga w drugim akcie, kiedy to niczym choreograf precyzyjnie prowadzi cały zespół w szalonej zakulisowej pantomimie.
Przedstawienie trwa 3 godziny (z przerwą), z czego dwie to najwyższej klasy rozrywka. Publiczność wyje ze śmiechu i co rusz przerywa aktorom oklaskami — jest to najlepszy dowód, że Teatr Powszechny ma w swym repertuarze kolejny hit.
