Artykuły

To śmieszne czego nie widać

Teatr od kulis bywa zabawniejszy niż od strony widowni. Przekonuje nas o tym Michael Frayn we współczesnej farsie Czego nie widać.

Jej bohaterowie, aktorzy objazdowej trupy, przygotowują sztukę Co widać. O teatralnej kuchni i niecodziennych sytuacjach na scenie mówią grające w tym spektaklu aktorki.

W sztuce Frayna życie aktorów jest przerysowane, a niektóre zakulisowe zdarzenia graniczą z absurdem. Spiętrzenie nieszczęśliwych i komicznych zarazem wypadków za sceną prowadzi do rozpadu przygotowanego przez postacie spektaklu. Ja na szczęście nigdy nie byłam w takiej sytuacji, by przed wejściem na scenę coś nieoczekiwanie utrudniło mi granie. Raz tylko na próbie generalnej koleżance w wysokich szpilkach złamał się obcas. Farsa wymaga od aktorów precyzji i dyscypliny. Zmiany reakcji, takie jak radość czy płacz, są tu nagle i muszą być pokazane wyraziście. Szybkie tempo przypomina sportowe zawody w grach zespołowych, a próby trening. Choć opowiadamy historię o tym, że wszystko jest przypadkiem, a w teatrze na scenie panuje bałagan, w farsie nie ma mowy o przypadkowości. W tej sztuce my, aktorzy, przyglądamy się sobie w krzywym zwierciadle. Widzimy swoje nadmierne skłonności do autoanalizy, histeryczne nastroje przed premierą, skupienie na sobie, zmienność humorów. To ciekawe doświadczenie dla aktora, a dla publiczności okazja do dobrej zabawy.

Kiedyś w Ożenku Gogola na scenie pojawiła się mysz, której strasznie się bałam. Na szczęście siedziałam w bezpiecznej odległości dość wysoko na krześle. Ona zaś podeszła do rampy i w świetle reflektorów bezczelnie zaczęła się rozglądać. Koledzy, którzy byli ze mną na scenie, Władysław Kowalski i Janusz Gajos, wzięli się pod ręce i tupiąc, wypowiadali kwestie na temat brudu i bałaganu. Dokładali również własne uwagi na temat grasujących myszy. Czasem śni mi się, że podczas spektaklu zaczynam mówić tekstem z innej sztuki. Słowa ze mnie wypływają i nie mogę ich powstrzymać. Miewam też sen, w którym zaplątana w kotary stoję w kulisach i nie potrafię się uwolnić, żeby wyjść na scenę. W Czego nie widać trafnie zostały zapisane nasze, aktorów, cechy: egocentryzm, megalomania, plotkarstwo, nadwrażliwość i ogromna, zwłaszcza u kobiet, potrzeba akceptacji. I nie chodzi tu o opowiedzianą historię, ale o gagi, zmiany nastrojów, tempo i śmiech.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji