Artykuły

Stara kobieta wysiaduje

PLUSY

  1. Tomasz Schimscheiner jako jedyny tworzy wyrazistą, przekonującą postać. Jego Kelner to outsider coraz bardziej zagubiony w ogarniającym świat (i scenę) chaosie. Schimscheiner buduje swojego bohatera dyskretnie, przy pomocy drobnych gestów, miarowego po ruszania się po scenie. Jego delikatność nie tylko wyróżnia go spośród innych postaci, ale tez staje się wyraźnym znakiem wobec konwulsyjnych i bezcelowych działań pozostałych.

MINUSY

  1. Pierwsza część przedstawienia z początku intryguje – piękna, raczej dojrzała niż stara, kobieta siedzi przy stoliku, bawiąc się sytuacją, kokietując młodego mężczyznę. Ale z minuty na minutę orientujemy się. że to nie gra z Różewiczem, ale raczej brak pomysłu na poszczególne sceny, co więcej: brak spójnej scenicznej wizji. Baranowski rozpętał na scenie świat bezładu i absurdu, nad którym me panuje. Aktorzy grają, odwołując się do wypracowanych przez siebie chwytów, młode kobiety prężą się lubieżnie bez specjalnego celu, w tle dokonują się pojedyncze działania, które trudno dostrzec Kolejne, czasem pełne rozmachu sekwencje, zaczynają męczyć.

  2. Apokalipsa przybiera kształty farsy. Publiczność się śmieje, aktorzy usiłują utrzymać ten nikły kontakt z widownią i starają się wzbudzić jeszcze większe rozbawienie. Rośnie niesmak obu stron.

  3. Anna Polony, pozostawiona przez reżysera samej sobie, gra nazbyt wyraziście. Stara Kobieta jest raczej rozemocjonowaną starszą panią, a nie Rożewiczowską figurą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji